Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
bierności,byłpełenkrytycyzmu.Pracawsklepikutobyłodlaniegozamało.Wychowany
przezmatkę,którejreligijnośćprzerastałareligijnośćogółumieszkańcówPoręby,niemógł
sobieznaleźćmiejscawżyciukościołalokalnego.Gdysięceniszczerość,którajestprze-
ciwnościąpotulności,łatwopopaśćwkonflikt,aprzybezradnościdorozżaleniajużtylko
krok.ListydoGurskiejprzekonająnas,że–gdychodzioduchowieństwo–narozżaleniu
sięnieskończyło.
Toniewszystko.Młodemuartyścieźlebyłozsamymsobą.Przechodziłchwilezała-
mania,widziałogromzadańdozrealizowania,gdyrównocześnieniejasnejutroipełna
zawodówcodziennośćpróbowałyłamaćjegoupór,nasyłającrezygnację.Pisałotymdo
Bobrowskiego:
UFalazafalą,jednaidrugaiuderzeniaczęsteizdenerwowaniecorazwiększe…bojęsięzupeł-
negorozstroju.Najwięcejszkodzizłośćnasiebiesamego,ciągłewyrzuty,ciągłyniepokójibojaźń
przednieznanym.Okropnieminieraz!wyłbymzwściekłości…Znajdziesztowszystkowmoichwier-
szach.Nigdziespoczynku,nigdzieukojenia!Czasemnawettakmięnicniezajmujeztego,cowidzę–
żebymchętniezmrużyłoczynazawsze.Ajednakczuję,żeiśćmuszę,żenicniepomoże!Muszędać
wszystko,cotylkomogę–iodejść–bojęsięnawetzaczęstomyślećochwilachwłasnegozadowolenia
–boszczęście,jakptaksiedzącynagałęzi,którąosłaniająciernie…cierniesięprzechodzi–wyciąga
rękę–aptakfruniedalej…Osławiedlasiebiesamegoniemyślę,tymmniej,imbliżejniejjestem.
Pragnęjednakstanąćtam,gorączkamiępali–pragnęrzucaćpłomienneiskrywświat–wszary
proch,asłabośćczęstaspowijaręce,mózgiziębisercechorerezygnacją”
67
.
Wymianamyślimiędzykolegamiwygasawróżnychodstępachczasu,leczprzyjaźń
trwa,zapewnedziękibezpośrednimspotkaniomprzyróżnychokazjach.Utrzymywanie
wzajemnychkontaktówmusiałobyćważnedlaobustron.Samazaśprzyjaźńokazałasię
wartategosłowa.Toprawda,żepoliściedoEmilaBobrowskiegoz26III1901roku
Orkanwysłałdoprzyjacielajeszczetylkodwalisty:z7XII1905rokuorazzwrześnia
1913roku.Niewykluczone,żenarozluźnienieichrelacjipośredniwpływmiałamatka
Emila.Najpewniejjednakzwyciężyłaprozażycia:OrkanpowróciłnastałedoPoręby,
Bobrowskizaśzostałpolitykiem:posłemdoparlamentuwWiedniu,apowielkiejwojnie
–posłem,anastępniesenatoremRzeczypospolitejPolskiej
68
.
InaczejjestwprzypadkukorespondencjizJózefemKuczyńskimiKazimierzemSo-
snowskim.Popełnejoptymizmuseriilistówz1897rokuzawierającychmnóstwoinfor-
macjiowczesnejtwórczościOrkana
69
,następny,krótkilistdoSosnowskiegopojawiasię
dopierow1907roku.Jestonotyleistotny,żesygnalizujewspólnezainteresowaniatury-
styczno-krajoznawczezarównoOrkana
70
,jakiSosnowskiego,autorawieluprzewodni-
kówpoWyżynieKrakowsko-CzęstochowskiejiBeskidachZachodnich.Dopierowlatach
1909-14możnamówićoponownymożywieniukorespondencjizszerszymgronemprzy-
jaciół.Częstopowracającymtematemwtymokresiesąkłopotyfinansowepisarza.
67
ListdoE.Bobrowskiegoz15III1899r.
68
Zob.list17p.1.
69
DotyczytotakżelistudoK.Sosnowskiegoz25X1899r.
70
SchroniskonaTurbaczunosiimięWładysławaOrkana.
XVI