Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
SzerszestosunkikoleżeńskiemiałKazioWoźnicki.Bywaliuniegowów-
czasSkotnicki,późniejznanymalarziprzezczasjakiśkierownikwydziału
kulturyisztukiwMin.Oświaty,JózefGałęzowski65,późniejarchitektipro-
fesorAkademiiSztukPięknychwKrakowie.Zbliżyłemsięznimitakżeisto-
sunkiteprzetrwałydodrugiejwojnyświatowej.
MuszętezwspomniećojedynymkoledzeŻydzie,jakiegomiałemwszkole
Górskiego.NazywałsięRotwand,lecznienależałdoznanejrodzinyRot-
wandów66,właścicielirazemzWawelbergamidużegobankuwWarszawie.
Byłlubianyprzezkolegów,achoćbyłmniejwięcejwmoimwieku,przewyż-
szałinnychdojrzałościąpoprostuprędzejsięrozwijał.Dużoczytałimiał
wieledopowiedzeniawsprawachspołecznychikulturalnych.Odniegodo-
stałemdoczytaniaksiążki,takiejakTołstojaSonataKreutzerowskaiDo-
stojewskiego67Zbrodniaikara.Nierozumiałemichwówczasjaknależy,czy-
tałemjedyniejakorzeczysensacyjne.Czytanietychksiążekwytrącałomnie
zrównowagiduchowej,niepokoiłoirozstrajało.Rotwandwłaściwieprzez
swojąinteligencjęiprzyspieszonyrozwójduchowydziałałwsposóbrozkła-
dowynaumysłyiuczuciakolegów.TołstojaiDostojewskiegopoznałemdo-
pieroznaczniepóźniej,wówczasteżdopierozaliczyłemtegoostatniegoobok
Balzaca68donajciekawszychpisarzy,dotych,coodsłanializawrotnegłębi-
nyduszyludzkiej.
Naukaprzychodziłamiłatwoibezwysiłku.Najwięcejtrudnościmiałem
zmatematyką,zwłaszczagdyprzyszłosobiedawaćradęzalgebrąitrygo-
nometrią.Mimotomuszęwyznaćzeskruchąbyłemprzezcałyczaspoby-
tuwszkoleGórskiego„pierwszymuczniem”.Prymusówuważanopo-
wszechniezaniezdatnychdożyciarealnegoimówiono,żenicdobrego
znichniewyrasta.Muszęsiętedyuważaćzawyjątekpotwierdzającyregułę,
bonieuważam,byżyciemojewciągulatkilkudziesięciupoukończeniu
szkołybyłochybione.Nierobiłemszczególnychwysiłków,byzajmować
pierwszemiejsceiniedlategouczyłemsięgorliwie.Muszęsiętylkoprzyznać
dotego,żeprymusostwosprawiałomiprzyjemnośćzinnychwzględów.Pry-
musbyłgospodarzemwklasiemiałkluczdoszufladywkatedrze,gdzie
spoczywałykredaigąbka,musiałdbaćoporządekiwyznaczałcodziennie
dyżurnych.Towszystkodawałozadowolenie,jakosymbolepewnejwładzy.
Tenwzgląd„społeczno-polityczny”przeważałumnienadwzględami„na-
ukowymi”.Wreszciemiałprymusważnyprzywilejnosiłdziennik,wktó-
rymnauczycielewystawialistopnie,dokancelariiwczasielekcji,gdytego
zażądałdyrektorlubinspektor.Idąckorytarzemmożnabyłozajrzećdo
dziennikaistwierdzić,jakiestopniebyływystawione.
Życieszkolnepłynęłorównieżjednostajnieipochłaniałoprawiecałyczas.
Odranadogodzinytrzeciejtrwałylekcje,potemszliśmydodomunaobiad,
okołopiątejprzychodziłkorepetytor,apóźniejtrzebabyłoprzygotowywać
lekcjezadanenadzieńnastępny.Rzadkosiadywałempóźnownocy,najczę-
———
———
——
65GałęzowskiJózef(1877-1963),architekt,profesorSzkołySztukPięknychwWarszawie(od1909),
profesorAkademiiSztukPięknychwKrakowie(1913-1961)iPolitechnikiKrakowskiej(po1945).
66RotwandStanisław(1839-1916),finansista,przemysłowiecwKrólestwiePolskim,członekipre-
zeswielutowarzystwhandlowych;wrazzHipolitemWawelbergiem(1843-1901)założyłwWar-
szawie(1891)szkołękształcącąinżynierów,zwanąpóźniejSzkołąTechnicznąim.H.Wawelberga
iS.Rotwanda,połączoną(1951)zPolitechnikąWarszawską.
67DostojewskiFiodorM.(1821-1881),wybitnypisarzrosyjski;twórcapowieścipsychologicznych,
wyróżniającychsięgłębiąanalizycharakteruibogactwemproblematykimoralnej.
68BalzacHonoré(1799-1850),pisarzfrancuski,uważanyzaojcapowieścirealistycznej.
51