Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
słowami:„Panie,jeślipodobaCisiętenakt,spraw,abym
zrozumiał,naczympolega”.Nagleujrzałemwstrumieniu
wodypłynącymuliczkąNilocośbiałego,counosiłosię
napowierzchni.Podniosłemtoi,kuswemuzdumieniu,
zobaczyłemdwiedrukowaneksiążeczkipodtytułem:
Objaśnienieaktuheroicznegowintencjidusz
czyśćcowych
.Tenfaktwywarłnamnieogromne
wrażenieispełniłemaktheroiczny,ale–jeślidobrze
pamiętam–nikomuotymniepowiedziałem.
Poszedłemsprzedawaćbawełnę,wstążkiizatrzaski
3.Wswymżyciumiałemdoświadczyćwszystkiego
iprzejśćprzezwszystkiestany.Jedenzmoichwujków
zestronyojca,Pietro,prowadziłsklepprzyviaCorsea22.
Tobyłmałysklepik,wktórymsprzedawałbawełnę,
guziki,wstążki,koronkiitd.Około1893czy1894roku
–niepamiętamdokładnie–rozchorowałsięiniechcąc
zostawiaćsklepubeznadzoru,poprosiłtatę,abyposłał
tamnajpierwmojegobrataElia,apotemmnie.Itak
przezwielednipracowałemwsklepie,gdzienauczyłem
sięsprzedawaćbawełnę,wstążki,zatrzaskiitd.Całkiem
dobrzeradziłemsobiejakosklepikarzimójwujek
wypłacałmiparęgroszynaposiłek,zaktórenajczęściej
kupowałemkawałekzwykłejpizzy.[...]
Piętrowyżejnadnaszymmieszkaniemmieściłasię
szkołapodstawowaprowadzonaprzeztrzypanny
onazwiskuFerrari.Pewnegorazu,gdyjedna
zachorowała,zostałemdonichwysłanynazastępstwo
wklasie.Pamiętam,żeniewiedziałem,comamrobić,
więcpilnowałemdzieciikazałemimliczyćkulki