Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
mieszkaniaomałoniedostałzawału.Nieustawał
wstaraniachpowrotudomamy,odesłałnawet
nieszczęsnąsłużącą,leczniczegoniewskórał.Mamanie
chciaładoniegowrócić,ponieważzbytmocnosię
gobała.Służącastanowiłajedyniepretekstdopodjęcia
decyzjioodejściu.
Itakpodwudziestutrzechlatachmałżeństwarozstali
sięwzgodzienadrodzesądowej.Mamieprzyznano
prawodoopiekinadwszystkimidziećmi.Tatazostałsam
imusiałzpowrotemzatrudnićtamtąsłużącądopomocy.
PrzyjąłnawetdodomuswojegobrataPietro.Mamie
przyznanodwieściesiedemdziesiątlirówmiesięcznie
nanaszewspólneutrzymanie.Tymsposobem
popadliśmywjeszczewiększeubóstwoibrakowałonam
prawiewszystkiego.Jedynązmianąbyłanieobecność
biciaikrzyków.
2.PrzyjętywdomuBożym
Rok1896:razemzEliemwdomu
Vergini
1.Najpilniejszątroskąmamybyłoznalezieniemiejsca
dlanas,najstarszychsynów.TaknaprawdęPanwszystko
ułożyłidopuściłdlaswychwzniosłychcelów:pragnął
usunąćmniezotoczenia,któreniemogłozagwarantować
miżadnejpoważnejformacji.Mamaporadziłasięswojego
spowiednika,któryzasugerowałjej,abywysłałanas
doSzkołyApostolskiejKsiężyMisjonarzy,
Vergini
,numer
51.Mówił,żewstąpimyjakdozwykłegokolegium,
apotemzostaniemyksiężmidiecezjalnymi.Niebyło
tozgodnezprawdąInstytuttenzostałstworzony