Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
nakilkaminutprzedrozpoczęciemlekcji,dlatego
musieliśmybiec,żebysięniespóźnić.Poskończonych
lekcjachwracaliśmypędemdodomu.Dlategonigdysię
znikimniezaprzyjaźniłem;niewolnomibyłonawet
zamienićsłowazkolegązławki.
Wpadka…dyplomatyczna
Mojeubraniebyłocudaczne:poplamioneipodarte,
potłuszczonaczapkazdaszkiem,zniszczonebuty…
Wniektórednitygodnia,polekcjachwklasie,odbywało
sięwychowaniefizycznenasaligimnastycznej.Wtedy
byłemzmuszonypokazywać…mojełachmany.Pewnego
razu,niemającniczego,comógłbymnasiebiewłożyć,
ubrałemstarespodnietaty,którymwłasnoręcznie
skróciłemnogawkinożyczkami.Związałemjewpasie
sznurkiem.Byłemgotowynagimnastykę.Jakłatwo
zgadnąć,koledzypękaliześmiechu;aleszczytembył
momentwywołaniadoskokunabatucie.
„Dostartu?Gotowi?”
„Start!”
Ruszyłemdoskoku.Sznurekpodtrzymującyspodnie
przerwałsięi…lepiejprzemilczęresztę.Prawiespaliłem
sięzewstydu.
Podkoniecrokupodszedłemdoegzaminów,którychnie
zdałem;dostałemwielkielanieimusiałempowtarzać
klasę.Towłaśniewrokupowtórkichodziłemdoklasy
zprzyszłądoktorErsiliąCavaccini,którapóźniejznalazła
sięwgrupieduszformowanychprzezemniedlaPana.