Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
złotejgałązcewrzosu,gdyuderzyłpiorunzłychskojarzeń:pani
BlutfeldowahrabiaGyero-Saskipozornieprzypadkowe
spotkaniesamnasampanna,kawaler,ciotkacwanapięćdni
doIrkuckawjednympociągu.Potrząsnęłosięgłową,sięzaśmiałosię.
OpisaćJuljicałąhistorję,będziewniebowzięta.
Otworzyłosięokno,wyjęłosięnoteswpłótnoigumęoprawny.List
piłsudczykówbyłwłożonystronędalej,niżsięgozostawiło.
Przygryzłosięwargę.Ktośwłamałsiędoprzedziałuiprzeszukał
rzeczy.Acóżbardziejinteresującegodlaszpiclaodtajnej,
zakodowanejwiadomości,którawtakoczywistysposóbjesttajną,
zakodowanąwiadomością?Nadrzwiach,nazamkunajmniejszego
śladu.Fachura.
Usiadłosię,rozwiązałosiędoresztykrawat,uspokoiłosięoddech.
ZzaściankiatdielienjadochodziłyprzytłumionegłosyMr.&Mrs.
White-Gessling.Ci,cosięwłamali…Jeślisaminieznająklucza
jakajestszansa,żezłamiąszyfrjeszczenatrasieEkspresu
Transsyberyjskiego?Wiozązesobąwtymceluspecjalistę?Wątpliwe.
Cmoknęłosiępodwąsem.Azatem:ktopierwszy.Rozumprzeciwko
rozumowi.OdkręciłosięEyedroppera,strzepnęłosięstalówkę.Może
Zygmuntmiałracjęitoprowokacjaochrany,aszyfrjesttylkopoto,
żebysięniewiedziało,wieziesiętuosobiścieswójwyrokśmierci
amożezatymdysalfabetycznymbełkotemnaprawdękryjesię
tajemnicaojca.Ktowtakimraziesięwłamał,jeśliniepanBliznalub
panBaleroniKark?Ukrytymiędzypasażeramipierwszejklasy
wyznawcaświętegoMarcyna?
Pióropodskakujenadkartkąisadzikleksydorytmupędzącego
pociągu,tap-tap-tap-TAP.Wgłowierebusyispiski,wsercuzimny
strach,azaoknemRosjarozsłoneczniona,Hospodipamiłuj.
Opotędzewstydu
Paniehrabio!Tutaj!wołałaFrauBlutfeld.KsiążęBłucki-
Osiejskinąłprzyzwalająco.
Sięzatrzymałosięwpółkroku.PannaMuklanowiczównazrobiła
zawiedzionąminkę.Wzruszyłosięzrezygnacjąramionamiizawróciło
siędoksiążęcegostołu.
Nastąpiłyukłonyiwymianyrytualnychuprzejmości.Niemiałosię
pojęcia,jakiedokładnieformyobowiązująwobecksiążątrosyjskich,
przyjęłosięwięczasadęsurowejmałomówności,zawszebezpieczną.