Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Onabyłatakimdobrymczłowiekiem,nosiłaqipao,przyjechała
tumieszkaćwtakiejnędznejchacie,awogólenienarzekała.
Stałamprzedtymdomemzczerwonychcegiełoziejącychpustką
oknachidrzwiach,bardzodługonaniegopatrzyłam.Nikttamjuż
niemieszkał,bujnatrawarosłanadachuinadzikichpolachprzed
izanim.Towłaśniejesttenchylącysiękuupadkowidom
zczerwonejcegły,doktóregoprzyszłaMeijunzabraćswojegosyna,
LungYingyanga.
Aledzieckochowałosięzababcią,kurczowotrzymałobabciną
rękę,ztwarząpełnąprzerażeniawpatrywałosięwstojącąprzed
nimichcącągozabraćkobietę.Płakałikrzyczał,kopałibił,zanic
naświecieniechciałdoniejpodejść.
Następnegodniawróciłanadworzeckolejowy.Naperon
wychodzącynapołudnie,odstronypunktukontrolibiletów,
potorachciągnącychsiędozakrętu,wjechałjużpociąg.Znów
morzeludzi.Łukowatedachypociągupełneludzi,którymudałosię
naniewdrapać.Nazewnątrzdrzwiludzie,kurczowotrzymającsię
metalowychporęczy,całymciałemzwisająpozapociąg.Każde
oknopociąguzapchanejestprzezludzkieciała.
Meijunzsercemwroztercewyciągaręce,żebywziąćdziecko,
dzieckodrzesięjakporażoneprądem.Babciaodpoczątku
niechętna,korzystajączokazjitużprzedodjazdempociągu,mówi:
To,tomożelepiejjakzostawiszdziecko?
ZawszeodważnaizdecydowanaMeijun,widzącspuchniętą
odpłaczutwarzdziecka,patrzynaściskjaknanadchodzącą
katastrofę,pociągmaruszać,całyciężarodpowiedzialności,
wszystkowtymjednymmgnieniu.
Meijunpuściładłoń.OdezwałasiędoFoshenga:
Notowsiadajmy.
Potemodwróciłasię,ujęładłońbabciipowiedziała:
My...szybkowrócimy.