Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Rycerza.Królpodążyłzanimgalopemikrzyknąłdoniego:
–Rycerzu,zatrzymajsięiprzemówdomnie!
–Cóżmamcipowiedzieć?–spytałrycerz.
–Panie–rzekłKról–błagamcię,abyśzechciałoddaćmigłowę
rycerza,którąniesiesznabitąnatwejlancy.
–Damcijąpodpewnymwarunkiem–odparłtamten.
–Podjakim?–zapytałKról.
–Powieszmi,ktozabiłrycerza,októregogłowęmnieprosisz.
–Czyniemógłbymtylkojejdostać?
–Wżadensposób.
–Powiemcizatem,ktotouczynił–powiedziałKról.–Prawdą
jest,żeKrólArturbyłtym,którygozabił.
–Gdzieonterazjest?–zapytałrycerz.
–Szukaj,ażznajdziesz–odparłKról.–Powiedziałemprawdę,daj
miwięcgłowę.
–Zochotą–rzekłrycerz,poczymobniżyłswąwłóczniętak,aby
Królmógłzdjąćzniejodciętągłowę.Następniezeswejszyizdjął
róg,przyłożyłgodoustizadąłwniego.Rozproszenipolesie
rycerzeusłyszelijegodźwiękiruszylikujegoźródłu,podczasgdy
KrólArturudałsiędorosnącegoprzypolaniedębu,podktórym
czekałananiegodama.Rycerzedotarlidotego,któryzadąłwróg
izapytaligo,dlaczegotakuczynił,tamtenzaśodpowiedziałim:
–Rycerz,którytamsięoddala,zdradziłmi,żetoKrólArturzabił
CzarnegoRycerza,więcpomyślałem,zepowinniścietowiedzieć,
zanimudaciesięnajegoposzukiwania.
–Nieuczynimytego–odparlirycerze–gdyżtoKrólArtur
właśnieniesiejegogłowęiniemamytakiejmocy,abyuczynić
przeciwniemuzło.Powinieneśponieśćkarę,żewypuściłeś
gozeswychrąk,choćbyłtakbliskociebie!
Wypowiedziawszytesłowa,ruszylikuniemuipocięli
gonakawałki.Każdyzrycerzywziąłtakąsamączęśćjegociała,
jakwprzypadkuCzarnegoRycerza.KrólArturzaśpodjechał
doczekającejnaniegodziewicyipokazałjejodciętągłowę
rycerza.
–Wielkiedzięki,panie–powiedziaładama.
–Pani–odparłKról–uczyniłemtozdobrejwoli!
–Panie,możeszodpocząć,gdyżniemusiszsięjużnikogo
obawiać.
Usłyszawszyto,Królspoczął.Damapochwilizwróciłasię
doniego,mówiąc: