Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
MonikaGaborRW2010
Uwaganamarzenia
przeprowadząprzeztodzieci.nBożemyślałaJulkaczyrazemteżuczylisiętej
wersji?!TylkokiedypatrzęnaMartę,trudnomiuwierzyć,żenaprawdęchce
rozwodu”.Juliabyłacorazbardziejprzekonana,żejejprzyjaciółkarobidobrąminę
dozłejgry;targanaemocjamizwiązanymizrozwodowątraumą,weszładotego
bagienkaibrnęławkierunkuustalonymprzezmęża.
nGdybytylkoudałosięnamówićTomkadowspółpracy!”.
Juliawsypałakawędoekspresu.Tenmomentporankanależałdojejulubionych.
Wszyscyjeszczespali,wdomubyłocicho,odrobinęduszno,pachniałosnem.
Włączyłaekspresiotworzyłaokno.Dojejdomowegociepełkazakradłosięrześkie
powietrze.
Zamknęła
oczy.
Była
autentycznie
zaniepokojona.
Zzawodowego
doświadczeniawiedziała,iluludziniemożeodnaleźćswojejdrogi.Przyjmując
pacjentów,jużnierazwidziałarozpaczporzucanejkobiety,bólzdradzanego
mężczyzny,itedzieci...Mnóstwodzieci,totalniezabłąkanychmiędzypogubionymi
dorosłymi.Dzieci,którychrodzicomwydawałosię,żekolejnegodzinynakozetce
upsychologazrównoważąutratęstabilnościibezpieczeństwa.Owszem,czuła,że
czasaminaprawdępomaga,ato,corobi,masens;żebezniejpewniebyłobyowiele
trudniej.
Alepotylulatachpracyzdawałasobierównieżsprawę,żenawetnajlepsza
terapianiezastąpikochającychrodziców,żyjącychzgodniepodjednymdachem.Iby
toodkryć,niepotrzebowałaakuratżadnejzeswoichmądrychksiążek.Doskonale
wiedziałatozwłasnegodoświadczenia.Żałowałatylko,żetaktrudnoprzekazać
dorosłym,coczujedziecko,któregorodzinasięrozpada.Nawetjeżelisamemujest
sięjużdojrzałymczłowiekiem,aosoby,którympróbujesięrzeczwytłumaczyć,to
bliscyprzyjaciele.
19