Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
MonikaGaborRW2010
Uwaganamarzenia
przyznaćsięodrazuispróbowaćdogadać?Coprawdaadwokattoodradzał.Podobno
zranionaduszadługosięgoi,ajużnapewnoniezagoisiędorozprawy.Twierdził,że
bardzoniewieleosóbpotrafiwznieśćsięponadnegatywneodczuciaspowodowane
porzuceniemprzezpartneraizachowaćkulturalnie,wsposóbcywilizowany.Czy
Pawełnależydotakichwyjątków?Chybaniemogęnatoliczyć.Powinnamzaufać
prawnikowi.Wkońcu,wprzeciwieństwiedomnie,toniepierwszyjegorozwód.
AZosia?Czymamprawoburzyćjejświat?Tylerazywidziałam,jakJuliacierpi
zpowoduswoichrodziców.Tookropne,żewydarzenia,któremiałymiejscedawno
temu,kiedybyłajeszczedzieckiem,takbardzoodbijająsięnajejobecnymżyciu,
chociażjestpsychologiemiznatemechanizmyodpodszewki.Idoskonalewiem,co
mipowie:żenieodwracalnieniszczężyciewłasnejcórki,żeztym,coterazjej
zafunduję,Zośkabędzieborykałasięprzezdługielata.Oczywiściezapewni,żenam
pomożeizrobicowjejmocy,żebymałaucierpiałajaknajmniej,alemuszępamiętać,
żeniemażadnychgwarancji,akonsekwencjetakichdoświadczeńmogądaćosobie
znaćdopierowjejdorosłymżyciu.Czyjestemgotowa,żebywziąćzato
odpowiedzialność?Nowłaśnie,czyjestemgotowa?”.
ZprzygnębiającegozamyśleniawyrwałIzędzwonektelefonu.
Dzieńdobry,kochanie.Wiedziałam,żecięzastanę.Jużwróciłamikoniecznie
musimysięspotkać.Czekanaspoważnarozmowa.Ostatniezdaniezabrzmiało
dosyćgroźnie.
Hej,Julka.Jaktamnarty?Nicnieopowiadasz?Izanaprawdęucieszyłasię
zpowrotuprzyjaciółki.Teżpotrzebowałarozmowyichociażwiedziała,żeJuliajej
niepochwali,pragnęławyrzucićzsiebietowszystko,cociążyłojejnasercuina
sumieniu.
Nawetniewypowiadajtegosłowa!Sezonsięskończył,schowałamjeinie
chcęwięcejtegocholerstwaoglądać!Nigdyniezrozumiem,cowywtymwidzicie.
Czytywiesz,ilerazymyślałam,żeniezjadęnadół,boumręnastoku?!
15