Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
MonikaGaborRW2010
Uwaganamarzenia
pozwoliłmiodejść,dodatkowojeszczeułatwiającimaksymalnieskracająccały
proces.Wręczprzeciwnie!”–uświadomiłasobieiposmutniała.Niebyłobymiło
ikulturalnie.Trochęsięprzeraziła,dowiedziawszysięodadwokata,żegdybymąż
sięuparł,całepostępowaniemogłobytrwaćlatami!Ajeżelizależałobyjejna
rozwodziebezorzekaniaowinie,cozresztąprawnikgorącozalecał(miałobyto
znaczenieprzypóźniejszympodzialemajątkuiustalaniuewentualnychalimentów),
toprzezcałyczastrwaniaprocesumusiałabypozostawaćpozawszelkimi
podejrzeniamioromans.
nAlejaktoprzetrwać?CzyMaciejbyzaczekał?”–wgłowieIzykłębiłosiętyle
pytańbezodpowiedzi.Koniecznośćzachowaniateoretycznieipraktycznie
nieskazitelnejopiniipoważniejąniepokoiła.Zdawałasobiesprawę,żegdyby
poprosiłamężaorozwód,jegopierwszepytanie–pootrząśnięciusięzszoku–
dotyczyłobynajbardziejprawdopodobnegopowodurozstania,czyliinnegofaceta.
Wielebowiemmogłamężowizarzucić,aleniegłupotę.Znałjąnatyledobrze,bynie
uwierzyćwstwierdzenie,żeodchodziodniego,boniejestszczęśliwaiwolibyć
samaniżznim.nNiktwtonieuwierzy”–pomyślałazałamana.Należaładokobiet,
któraniepotrafiąbyćsame,ajużnapewnonienawłasneżyczenie.AskoroPaweł
wtęwersjęnieuwierzy,tomożezacząćwęszyć,szukającdowodówzdrady
niewiernejżony.Awieledałobysięznaleźć!
Izaszybkoprześledziławpamięciwydarzeniaostatnichtrzechmiesięcy.
Zapłaciłakartąkredytowązazabiegwnadmorskimspawczasie,kiedyoficjalnie
byłanakonferencjiwWarszawie;zapłaciłazabenzynęwKarpaczu,kiedynibyto
odwiedzałarodzicówmieszkającychwBydgoszczy.nNie,mamdość,totalny
koszmar!Gdybymodpoczątkuzakładałamożliwośćrozwoduzmężem,nie
zostawiałabymzasobątakgłupichśladów!–Uśmiechnęłasięmimowolnie.–Nie
jestemżadnymwyzwaniemdlachoćbyśredniejklasydetektywa.Pawełniemusiałby
nawetdużozatakąinwigilacjęzapłacić.Samapodajęmusięnatacy.Możelepiej
14