Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Aleniejestem!wybuchnąłzniespodziewaną
gwałtownościąJulian.Niebrakujemiodwagi,
zapewniamcię.Niebojęsięwiedzyprzeciwnie,chcę
wiedzieć,płonęzżądzywiedzy.Dałbym...
Przerwał,widzącironicznyuśmiechBorecjusza.
Przepraszamwyszeptał.Comusiszsobieteraz
omniemyśleć,panie.Takapycha...Wielebnydiakon
powiedziałmiktóregośdnia,żejestempełenpychy.
Najgorszygrzech!Imarację,wiem,żema.Jestem
dumny,czylipełenpychy.Tostrasznewidziećpracę
szatanawewłasnejduszy.
DumaodrzekłspokojnieBorecjuszmadwietwarze,
takjakwiększośćrzeczy.Jednajestzła,aledrugadobra
ipotrzebna.Człowiekbezdumyjestgodzienpogardy
jakczłowiekbezhonoru.Niechtwojadumaidziewparze
zhonoremiwszystkobędziedobrze.Zcałymszacunkiem
należnymdiakonowi,oczywiścieironicznyuśmiech
zgasłwiemwszystkoojegowyczynachnaarenie
iprzeciwcylicyjskimbandytom.Jestodważnym
człowiekiemfizycznie.Alegdyprzychodzidowyborów
intelektualnych,kijniejestnajlepsząbronią.
Acodowielebnegoopata,jestpoprostutrochęstary.
Wątpię,czymógłbysięprzeciwstawićsiletwojej
dialektykinawetteraz,kiedybrakujeciszkolenia.
Musiałbysięratować,odwołującsiędoprymitywnejsiły
autorytetu.Trudnotonazwaćzwycięstwem
naargumenty.Obawiamsię,mójprzyjacieluJulianie,
żejesteśzbytinteligentnynatenklasztoritojesttwoja
największaprzewina.
Banalnepochlebstwo,pomyślał.Aleonwydajesiębyć
łasynapochlebstwa.Znówsięrumieni,naHekate!
Możnaprzepuścićmocniejszyatak.
Byłabyszkodarzekłniepoddaćtwojegointelektu
odpowiednemuszkoleniu.Człowiektakijaktyniemoże
żyćzmarnychokruchówwiedzy,któremożeprzyswoić
wtymnędznymmiejscu.Popatrznato!Bezbarwne