Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Jestbardzomłody,wielebnyojczeitrochęniepewny
wswoichprzekonaniach.Wczorajzapytałmnie,jak
tomożliwe,żeBógstworzyłzło.
Naprawdę?zdziwiłsięopat.
Powiedziałemmu,oczywiście,żeBógniczegotakiego
niezrobił,awtedyonrzekł:„AleBógjestprzecież
Stwórcąwszechświatacałegowszechświata!
wktórymzłoistniejetaksamojakdobro,więcmusiał
stworzyćzło”.
AtymuwtedyprzypomniałeśoupadkuLucyfera
iupadkuczłowieka...
ZaskoczonydiakonPerdituspodniósłwzrok.
Skądwiedziałeś,wielebnyojcze?Dokładnieotym
muprzypomniałem.
Wiem,wiem.Aoncopowiedział?
Och,cośgłupiegożeLucyferiAdamupadlizwłasnej
woli,aichwola,jakwszystkoinne,pochodziłaodBoga.
DlategowolaczynieniazłapochodziodBoga.
Arystotelesowimogłobysiętospodobaćzachichotał
staryopat.
MniesięniespodobałoodparłPerdituszodcieniem
goryczywgłosie.
Toczystadialektyka,mójdrogidiakonie,takmówią
wEfezie,KoryncieiAtenach,myśląc,żemogąoszukać
swojesumienia,obwiniającowszystkoPana.
Coodpowiedziałeś?
Powiedziałemmu,żebytrochęwięcejćwiczył
fizycznierano.Tokurczak,niechłopak,zchudąklatką
piersiowąiwystającympodbródkiem.Jestempewny,
żejegoukładtrawiennyniefunkcjonujedobrze.Trochę
więcejćwiczeń,abędziemniejdialektyki.
Opatznówzachichotał.
Szkoda,żeniemożeszdaćtejreceptyniektórym
spośródnajbardziejuczonychdiakonów,prezbiterów
ibiskupów...tak,ibiskupów.Ostatniotrochęprzesadza
zdialektyką.Ciąglesiękłócąonajbardziejzawiłesprawy,