Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
siędodamy,pozdrowiłjąszlachetnieirzekł:
–Witajcie,Paniitwetowarzyszki.
–Panie–odrzekła–niechBógobdarzycięradościąidobrą
przygodą!
–Pani–odparłrycerz–skądpodążasz?
–Panie,zgłównegodworu,któryKrólArturposiada
wPannenoissance.Rycerzu,czyżudajeszsiętam,abyzobaczyć
sięzKrólem,Królowąitamtejszymirycerzami?
–Skądżeznowu!–rzekłrycerz.–Widziałemgojużwielerazy
iradjestem,żeKrólArturponowniepostanowiłczynićdobrotak,
jakzwykłtorobićkiedyś.
–Wjakimkierunkuterazpodążasz?–spytaładama.
–WstronęziemKrólaRybaka,niechBógmiwtymdopomoże.
–Panie,wyjawmisweimięipoczekajprzymniechwilę.
Rycerzpociągnąłzawodze,adamyiichwózprzystanęły.
Pochwilirzekłon:
–Pani,wypadałoby,abymtakuczynił.ZwąmniePanem
Gawainem,siostrzeńcemKrólaArtura.
–Co?TyjesteśPanemGawainem?Meserceźle
mipodpowiadało.
–Tak,Pani,jamjestGawain.
–WysławiajmyBoga,gdyżtakdobryrycerzjaktymaprawo
zobaczyćsięzbogatymKrólemRybakiem.Podziwiamtwemęstwo
imanieryiproszęcię,abyśzechciałochraniaćmnie,dopókinie
dotrędopewnegozamku,któryznajdujęsięgdzieśwtym
niebezpiecznymlesie.
–Pani–odrzekłGawain–uczyniętozprzyjemnością.
Zakończywszyrozmowę,wszyscyudalisiędrogąprzez
pozbawionyżywejduszylaspełenwysokich,ulistnionychdrzew.
Damaopowiedziałamuoprzygodziezwiązanejzwiezionymiprzez
niągłowamitak,jakuczyniłatobędącnadworzeKrólaArtura.
Wyjawiłamurównież,żezostawiłatamtarczęipsa.PanGawain
byłjednakowożoburzony,żejednazdamszłazanimipiechotą.
–Pani–spytałPanGawain–dlaczegotadamaniewsiądzie
nawóz?
–Panie–odpowiedziałamu–onategonieuczyni,gdyżnie
przystoijejporuszaćsięinaczejniżnawłasnychnogach.Jeśli
jednakbędzieonarycerzemtakdobrymjakty,byćmożekiedyś
nadejdzieczas,żeodpokutujeswewiny.
–Jakto?–zapytałGawain.