Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Cieńprzysunąłdoniejswojechłodneramię.
Dobrzesięczujesz?zapytałasiostra.Jakośblado
wyglądasz.Możesiępołożysznachwilę?
Dziękuję,wszystkowporządkuodpowiedziała.Nie
umiałabywytłumaczyć,dlaczegoskłamała.
Przyzwyczajonabyła,żeczasemtraktujesięzlekkim
przymrużeniemoka.Żekrążąlegendyobałaganie,jaki
tworzy,abliscysięniąopiekują,chronią.Ostatnionagle
zaczęłojejtoprzeszkadzać.Kiedybyłamłodą
dziewczyną,potrafiłanawetudawaćchorobę,bysię
wykręcićodobowiązków,aterazkiedyporazpierwszy
miałaprawdziwykłopotzsiłądopracy,niepowiedziała
prawdy.
Dajmideseczkę,będękroić.Atyzróbkolację.Nogi
mnietrochębolą.Alenasiedzącomogęwszystko
uśmiechnęłasię.
Abardzoczujny,ostry,sprawniedziałającysystem
ostrzegawczyciotkiMarty,którywykrywałwszelkie
problemysiostrzeniciinnychczłonkówrodziny,czasem
nawetwcześniejniżonisamizdołalijesobieuświadomić,
tymrazemniezadziałał.Niezauważyłacieniaobok
ukochanejsiostry.