Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
wRydzelistyprzezciebieposyłam,abyciwsparcia
udzielili.Szkatułyteżswojejuszczuplę,żeby
ciFarensbachpiechotyzwerbował.
–Wiernymjestemsługądworukrólewskiego
iRzeczypospolitej–odpowiedziałMiński.–Bógda,
abędziemcię,waszakrólewskamość,wRewluprzy
dźwiękachtrąbjakocezarawitali,alejeśliniezdzierżym,
zanimpomocprzyjdzie,chętniejakoLeonidasijego
Spartanieżyciedlaojczyznypoświęcim.
–DajBóg,panieStanisławie,abytacyjak
tynakamieniusięrodziliitęRzeczpospolitątłumem
całymwypełnili.DajciBożezdrowieapowodzenie.–Król
podniósłsięzzastołu,wziąłwramionanamiestnika
iwyściskałzcałejsiły.–Terazruszajjużżywo,bodroga
okrutnaprzedtobą.
Dwiegodzinypóźniejznówzamętpodniósłsię
nadziedzińcuzamkowym.Zaroiłosięodwozówiludzi.
TopanMińskizdrużynąswojąnadalekąpółnoc
wyjeżdżał.Stałatamkolasapańskaipięćkrytychwozów,
wktórychłubypodróżne,zapasy,aleteżizłoto
królewskienazaciągpiechotyjechały.Wokółkręciłosię
kilkunastukasztelańskiejsłużbyihajduków,jakoteżpan
Peterhagenzeswoimisługi,Zagłoba,Wołodyjowski,
Kołakowskiitrzechpancernych,którzyzkomendantem
dostolicydoszli.ResztawojskadopieroodPragimiała
dołączyć,abyzamieszaniawmieścienieczynić.Służba
tymczasempakowałakufrypanaMińskiego,pana
Peterhagena,kniahiniijejcórki.Wreszcieteżpan
kasztelanliwskiwyprowadziłprzezdrzwizamkowepanią
Kurczową,jakoteżimłodąkniaziankę.Panienkawyłoniła
sięzmrokuprzedsionkaijasnymstałosię,czemu