Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
zamkowymrozległsiętętentkopytikoniewraz
zjeźdźcamizniebywałympośpiechemruszyływkierunku
Płocka,WarkiiZambrowa.Zostatnimlistemruszył
wstronęCiechanowaosobiściepanStanisław
Miłoszewski.
Liczyłem,żewczorajentuzjazmpowszechny
wykorzystamibraćposelskapodatkistałeuchwali,
zaktórearmięstałąwystawim,armatykupim,amoże
iflotę,jakwujmójZygmuntwcześniejplanował.Wtedy
magnaciprzestalibywisiećnademną,jakokatnaddobrą
duszą,zeswoimilatyfundiami,prywatnymiwojskami
ispółkowaniemzobcymidworami.Bezichknowań
regestrkozackimożnabypowiększyć,żebyzagony
tatarskiewekrwiutopić,aztychksiąstewekruskich,tych
latyfundiówOstrowskich,Zamoyskich,Zasławskich,
Koreckichileżwybrańcówbyłobydopiechoty.Imaginuj
tosobiewaćpan.Zygmuntroztaczałswojąwizjęprzed
namiestnikiem.Nicto,liczę,żedośćwiernychsługtej
Rzeczypospolitej,żebykrajcałydochwałyipotęgi
podźwignąć.Naraziewtobie,drogipanieMiński,
pokładamnadzieję.Estonięmusiałemwziąć,aby
obligatum
względemnaroduzłożonewypełnićanaraz
szlachtęzletarguobudzić,abycałkiemwswojej
prosperitas
niezgnuśniała.Tyjednak,drogiMiński,
nasiebiebierzeszpierwszyimpetnieprzyjaciela,póki
kwartyniezbierzemiRadziwiłłcięniewspomoże.Nie
zostawiamcięjednaksamego.Donajwierniejszej
szaraczkowejszlachtyposłańcówposłałem,aby
pro
publicobono
ztobąnapółnocpodążyłaipiersidla
Rzeczypospolitejnadstawiła.WszakżeteżdoRadziwiłła
wWilnie,jakoteżdopanawojewodyFarensbacha