Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Czytoniepowód,byjednaksięrozdzielić?zapytałam.Żeby
pomieszaćimszykiizmusićdopodążaniawkilkukierunkach?
ByćmożemaszracjęprzyznałRoman.Alewidzęteżkorzyści
wpodróżowaniuwgrupie,przynajmniejdopókinieustalimy,cosię
właściwiestało.Toprzecieżdwiedodatkoweparyoczudoczuwania.
Dwieparyrąkdoszukaniajedzenia.
Idwiegębydowykarmieniakontynuowałam.Dwieokazje
więcejdobyciazauważonym.
Takjakbyścokolwiekwiedziałaotrudachżycia.Priyanka
przewróciłaoczami.Czytałaśotymwswoichraportachspecjalnych?
Amożejakieśdzieckopojawiłosięnasceniepodczasjednegoztwoich
wydumanychprzemówieńiopowiedziałoswojąsmutnąhistorię?
Pewniewypłakałaśkilkakrokodylichłezprzedkamerami,żebylepiej
sprzedaćjegobajeczkę,co?
Każdymięsieńmojegociałanapiąłsiędobólu.Ledwozdołałam
wydusićzsiebiekolejnesłowa.
Niepotrzebuję,byktokolwiekmitowypominał.Wiem,jaktojest
być…
Niewiedziałam,żerobotomrządowymmożnazaprogramować
uczuciawtrąciła.
Wciągnęłamgwałtowniepowietrze,awśrodkumojejklatki
piersiowejzapłonąłczystygniew.Tobyłogień,którysamsię
podsycał.Narastałwemnie,nabrałamprzekonania,żemogłabym
zionąćnimjaksmokispalićtenpokójszybciejniżjakikolwiek
Czerwony.
Priya!GłosRomanawydałmisięmiękki,aletenczłowieknie
potrzebowałsiłyanigniewu,żebyciąćsłowaminiczymbrzytwą.
Wystarczy.
Drwiącyuśmiechzniknąłzjejust.Oczyspojrzaływbok.
Odwróciłamsię,byzerknąćwtymsamymkierunku,anegatywne
emocjezamieniłysięwparę.Pozwoliłam,byuleciałyzemniewraz