Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
żezkażdegomożnawykrzesaćcośdobregoidlategokażdemutrzeba
daćszansę.
Tekstypełneuwagotakzwanychmałychprzyjemnościżycia
(myślęchociażbyotakichfelietonachjakKuchennepociechyczy
Sanatorium„Trzeciewyjście”gdziejestmowaocomfortfood
),temyśliwychodzązwydrukowanychliterjaksułtankizciasta,
smakująsłodkoiniosązesobąpragnieniezatrzymaniaulotnejchwili
zmysłowejrozkoszy,którazbytszybkomija.Jednakniezależnie
odtego,jakgłębokieuczucia,nigdyniemaprzesadywsłowach,
którychAutorużywa,abyjewyrazić.Możeczasamizahaczyć
omistykę,alenigdy,naszczęście,niestajesiępatetyczny.
DrogiPawle,
wjednymzpierwszychdniinwazjirosyjskiejnaUkrainie
przeczytałamtwójfelietonWybierajogórkową.Pozwól,żezacytuję
pięknyakapit:„Jesteśmydzieciomzatemwinnipoczuciestałości
ibezpieczeństwa,tymbardziej,kiedyświatzewnętrznynassamych
tegopozbawia.Winnistrawęciepłą,otulającą,aczzwyczajną,
solidarnąiwspierającą”.
NanaszychoczachPolskazamieniłasięwjednąwielkąorganizację
pozarządową,awybuchhojnościisolidarnościwydajesięprzekraczać
wszelkiepodziałypolityczne,inietylko.
Trudnopowiedzieć,jakdługotenduchbędzietrwał,alekiedy
przygotowujemystrawę„otulającą,aczzwyczajną”dlatysięcy
uchodźcówprzekraczającychcodziennienaszągranicę,wierzę,
żekażdyznaswkładawtoswojąmałą,czasemkruchąnadzieję,
żekiedyśbędziemymogliusiąśćprzystolebezobawyismutku.
Narazie,dlapociechy,czytamtwojąksiążkę.
Warszawa,marzec2022