Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
news,mówicitocoś?
–Cochceszpowiedzieć?
–NaWzgórzuWisielcówprzezkilkaminuttelefonbyłaktywny,
aleniktniewie,jakwysokosięwtedyznajdował–oznajmiłaEn.
–Przecieżgdzieśwgórzeelektrycznośćjużdziała.Wystarczy
udowodnić,żetelefonznajdowałsiębardzowysoko,aświatznowu
będzienormalny.Niemógłbyćwsamolocie,tojasne,bodasię
sprawdzić,żewtymczasieżadnegosamolotutamniebyło.Alegdyby
udałosięskombinowaćdrona…
–En,zaczekaj–przerwałjejJirka.Potarłpowieki,piekłygooczy.
–Rozumiem,żeniechceszsiępoddać,alemożelepiejbybyło…
Nowiesz,zostawićwszystkotak,jakjest.
Enspojrzałananiegozzaskoczeniem.
–Niedługoktośznajdziemaszynę,zatrzymająitobędziekoniec
–mówiłcichoJirka.–Wszystkieproblemyznikną.Takmusibyć.Itak
wsumiebędzielepiej.Rodzicesięuspokoją,zaparęmiesięcypewnie
wrócimydoPragi…
–Alegdybyśmy…–próbowałaEn.
–Niechcętamwracać–szepnąłJirka.Przedoczamistanęły
muzaśnieżonyplaciczarnepniedrzew.–Pamiętasz,jakbyło
ostatnio?Samawiesz,jakkończąsięwszystkiegenialneplany.
Jesieniąmyślałaś,żedaszradęwdwiegodzinyzrozumieć,ocochodzi
wnotatkachNápravníka,tychspodBasztyWschodniej.Dodziśnie
wiemy,cownichbyło.Atamtenpodstępdeadman’strigger,który
miałzastraszyćKlementaHroudę?Toteżnieposzłotakcałkiem
zgodniezplanem,co?Chociażskończyłosięnajlepiej,jakmogło.
Jirkaumilkł.Enjużnieklęczała.Stałapewnienanogach,jej
policzkipłonęły.Wyglądała,jakbychciałacośpowiedzieć,aleniebyła
wstaniewykrztusićsłowa.WpatrywałasięwJirkę.Dziwnybłysk
wjejokuzdradzał,żewłaśniezrozumiałacoś,codługojejumykało.
–Tobyłeśty!–wykrztusiłazszokowana.