Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
WiemprzerwałmuJirkaizamknąłoczy.Nieczułsiędobrze.
Znowucośjakbygodusiło.Powietrzezgęstniało,zrobiłosięcięższe.
Zkażdymoddechemmusiałwalczyćzniewidzialnąobręczą,która
zaciskałamusięwokółklatkipiersiowej.
Jaknicniezrobimy,to…zacząłznowuTonda,aleJirkanie
pozwoliłmudokończyć.
Jajużniemogętamiść,rozumiesz?Niechcę.Niepotrafię.Nie
damrady.
Czegoniedaszrady?
WrócićnaTruchlinszepnąłJirka.Niedamradyijuż.
Niekończącasięcisza.
PójdziemyrazemzaproponowałTondazduszonymgłosem.
NaułameksekundyspojrzałJircewoczy.Znajdziemyiwrócimy.
Wszystkobyłobydobrze,gdybyśwtedyniezaprowadziłHroudy
domaszynywymamrotałJirka.
Tondanieodpowiedział,odwróciłsięzbólemwoczach.
Toníku,chodźcienakolację.Zrobiłamkanapkizawołała
zdrugiegopokojubabcia.Wmieszkaniuznowurozległsięzbytgłośny
dźwięktelewizora.Tondaprzejechałdłońmipotwarzy,zawołał,żejuż
idzie,westchnąłiwstał.OstatnirazzwahaniemspojrzałnaJirkę
iwyszedł.Jirkazostałsam,zewzrokiemwbitymwfasadębudynku
naprzeciwko.Deszczwkońcuustał.Poszybiespływałyostatnie
krople,naniebiewidaćbyłoresztkichmur,zzanichwyglądałojuż
czystenocneniebo.
Wtelewizjiucichłyreklamy,zaczęłysięwiadomości.
Podekscytowanegłosyreporterów,szumulicy,relacjanażywoprzed
mikrofonem,przemowypolityków,oklaski.Następnymateriał,ponim
jeszczejeden.Truchlin.Jirkanatychmiastwyostrzyłsłuch.En!Czy
cośsięwydarzyłonaTruchlinie?Zajrzałdodużegopokoju.Tonda
siedziałzpodwiniętyminogaminaskrajukanapy,jadłchlebzmasłem