Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
deweloperów.Zabralinawetstarydomopiekiprzy
StationRoad.Wiedziałaśotym?
Kolejneukłuciesmutku.Jakodzieckochodziłatam
kolędowaćwkażdeBożeNarodzenie.Starsiludzie
zawszewtedytaksięożywialiizaczynaliśpiewaćrazem
znimi.Przykrobyłopomyśleć,żetojużsiętamnie
zdarza.
–Nie,nicotymniewiedziałam.
–Nocóż,wywołałotoniemałezamieszanie.Winnych
domachopiekiwokolicyniebyłowolnychmiejsc,więc
większośćstaruszkówzostaławysłanagdzieindziej.
Morton,Northleach.Niektórzywylądowalinawet
wCirencester.Tobyłostraszne.Więcwiemwszystko,
cochciałabyśpowiedziećnatematsprzedażysklepu
Agnestymludziom.Samatosobiepowiedziałam,ale
jakiemamwyjście?Wkońcuitakmuszętozrobić.Nie
będęprzecieżpracowałatamnadal
podziewięćdziesiątce.Mójsiostrzeniecwłaśniesięożenił,
jemuijegożonienapewnoprzydałobysiętrochę
pieniędzy,żebysięurządzić.Pozatym…–urwała.
–Słucham.Mniemożeszpowiedzieć.
OczyMaudspotkałysięzoczamiHolly.
–Kiedywkońcusięnamyśliłam,żedamsobieztym
spokój,topoczułamsiętak,jakbympodjęłapierwszą
słusznądecyzję,odkądjejzabrakło.Kiedyzdałamsobie
sprawę,żeodtądniebędęjużmusiałasiętymwszystkim
martwić,poczułam…poczułam…ulgę.Porazpierwszy
oddnia,wktórymjąstraciłam.
Hollywyraźniewidziaławjejoczach,żebyłatoprawda.
Maudmusiałatozrobić.Musiałaporzucićmarzenie
Agnes,dopókisamamiałajeszczeczas.MimotoBourton
potrzebowałoJustOneMore.Tobyłaprawdziwa
instytucja.Sklepikniemógłtakpoprostutrafićwręce
deweloperówizostaćwypatroszony.
–Jagoodciebiekupię–powiedziałaHolly.