Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
–TentrudnydlaLarysyokresniebawemprzeminie
iznówbędzieciesobiebliskie–zapewniła.
–Nietakjakkiedyś–odparła.
–Hmm…Takiejestżycie,mojedziecko.Dorastamy,
realizujemymarzenia,zakładamyrodziny…Przyjaźń
tocennydar,którynależypielęgnować.Wspólne
rozmowy,szczerość,wybaczanie,dziękinimwięźpotrafi
przetrwaćdziesiątkilat.
–Mówitopanizautopsjiczywyczytałatowmądrych
książkach?–Zuzkaniezamierzałabyćniegrzeczna,ale
irytowałyjądobreradyzustkogoś,ktotaknaprawdęnie
miałpojęciaojejuczuciach.
Semenanajwyraźniejniepoczułasięurażona,
bouśmiechnęłasięiprzełożyłakoszykdodrugiejręki.
–DawnotemumiałamprzyjaciółkęJuliannę–wyznała.
–Byłytozupełnieinneczasyniżobecne.Bez
samochodów,szybkiejkolei,niewspominając
otelefonachkomórkowychiinternecie.Wśredniowieczu
utrzymanieprzyjaźninaodległośćstanowiłonielada
wyzwanie.Wwiekuczternastulatzostałamwydana
zamążzadwudziestoletniegochłopaka,bypołączyć
majątkinaszychrodzin.Niekochałamgo,aonniekochał
mnie.Mimotoniemieliśmywiększegowyboru.Szybko
zaszłamwciążę,botakibyłobowiązekkobiety.Julianna
zostałanatomiastoddanaprzezrodzicówdoklasztoru
oddalonegoodnaszegomiejscazamieszkaniaotrzysta
kilometrów.WtamtychczasachwiarawBogastanowiła
podstawęfunkcjonowaniakażdejrodziny.Niebyłonic
nadzwyczajnegowtym,żepowierzanojednązcórek
Kościołowi.Dlamniebyłatojednaktragedia.Miałam
stracićnajlepsząprzyjaciółkę,powierniczkę,osobę,
zktórąłączyłamniesilniejszawięźniżzrodzonąsiostrą.
Niespotkałyśmysięjużanirazu.