Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
nanią,załatwiswojesprawy,zadzwoniłizdałAlinie
szczegółowąrelację.
Jeszczenieśpisz?Jestprawiepółnoc!zauważyła
Nina.
Właściwietośpię.Tylkoczekałamnawas!
Notochodź,lunatyczko!Erykpociągnąłzarękę.
WeszlidodomuiAlinazaproponowałaimkolację,ale
żadneznichniebyłogłodne.Ninajadławcześniej
wtowarzystwieprzyjaciół,aErykkupiłsobiezapiekankę
nastacjibenzynowej.Terazjedyne,oczymmarzyli,
tobyłsen,więcnapilisiętylkowspólniewody.
Dobranoc,kochani!zawołałaAlinaipierwsza
pobiegłanagórę,gdziesmaczniespałjejmąż.
Dobranoc.
Ninaszłaprzodemikiedyznalazłasięprzeddrzwiami
swojejsypialni,zatrzymałasięiodwróciławstronęEryka,
któregopokójznajdowałsiępiętrowyżej.Ontakżesię
zatrzymał,widzącpowagę,jakamalowałasięnajej
twarzy.Ninapopatrzyłamuwoczyiprzezchwilęstali
tak,nieruchomo,boniebardzowiedziała,jakwyrazićto,
coczuła.Wreszcieodchrząknęłaipowiedziałacicho:
Wiem,żedziękujętowtymprzypadkuowiele
zamało,ale…
Wystarczywzupełnościodpowiedziałzuśmiechem.
Awięcdziękujęszepnęłaioczyjejbłysnęłyodłez,
któreztrudempowstrzymywała.Erykmiałochotę
podejśćiprzytulić,alezanimsięnatozdecydował,ona
rzuciłamuzmęczonyuśmiechizniknęławswoimpokoju.
Mężczyznawestchnął,przezchwilępatrzyłnadrzwi,
któresięzaniązamknęły,apotemposzedłnagórę
ipołożyłsiędołóżka,zmęczonyemocjamitegodnia,