Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
BARBARAROJEK-MIRONOWSKA
PRZYJACIÓŁKAIRENYJAROCKIEJZMŁODOŚCI
I
rkępoznałamwsierpniu1960roku,kiedyprzeprowadziłamsię
doOliwy.WcześniejmieszkałamwGdańskunaChełmie.Onamiała
trzechbraci,jatrzysiostry.Zaprzyjaźniliśmysięwszyscy,
anajbardziejmydwie.Irkachodziładoogólniaka,jadotechnikum.
Przezcałąszkołęśredniąbyłyśmybardzoblisko.Śpiewałyśmyrazem
wchórzekatedryoliwskiejprowadzonymprzezpanaLeona
Łukaszewskiego.Występowałyśmyrazemwteatrzeprzykatedrze.
Pozajęciachchłopcymieliobowiązekodprowadzićnasdodomu.
Zawszeszłamznimi,aIrkasama,dwakrokiprzednami.Kiedy
napożegnaniechcielinaspocałowaćwrękę,krzyczałyśmy.Niemogli
nawetwziąćnaszarękę,boniepozwalałyśmynato.Byłyśmykrótko
trzymane.
KiedyzamieszkaliśmynaSłonecznej,panJarockiakuratkupił
telewizor.Nampowodziłosiędobrze,aletelewizoraniemieliśmy
do1965roku.ChodziliśmydoJarockich,żebyobejrzećkobry,filmy,
festiwale...Onikorzystaliznaszegotelefonu,myzichtelewizora.
Innisąsiedziteżprzychodziliidonich,idonas.
PanHenrykmiałwydzielonywkuchnimałykantorekitam
naprawiałbuty„całejokolicy”.PotemobiezIrkąroznosiłyśmytebuty
podomachsąsiadów.PaniWandazewzględunachorobędługonie
mogłapodjąćpracy.Byłapięknąkobietą.Wyglądałainaczejniż
pozostałesąsiadki.Zawszeeleganckoubrana.Latemwdługich
załokcierękawiczkach,żebyzakryćchoreręce.Wiedziałam,żecierpi
naegzemę,boIrkaopowiadałaotym.Odprawiałyśmynowenny
zazdrowiepaniWandy,chodziłyśmydocystersównanabożeństwa.
Byłabardzoreligijnaibardzozwiązanazmamą.Przeżywałajej
chorobę.Wdomumiaładużoobowiązków,musiałapilnowaćbraci...
Byłanatylenieśmiała,żekiedywokresiekarnawałuwpiątce
[VLO]odbywałysięwieczorkimuzyczne,chodziłamrazemznią,
żebyjejbyłoraźniej.Niedawałasięnamówićnatańce.Zaśpiewała
swojepiosenkiiwychodziłyśmy.
Wmojejrodziniebyłzwyczajchodzeniadokinawniedzielne