Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
możesięniezgodzić.Kosztjestkosmiczny.Dom
nadwieścieprocentwymagaremontu.
SłuchajzagadnąłKonrad,odwracającsiędomnie
zuśmiechem.Adzwoniłaśdotejpośredniczki
zogłoszenia?Możenajpierwporozmawiajznią,dowiedz
sięwięcej.
Ogłoszeniezamieściłsamwłaściciel,alenie,nie
dzwoniłamodpowiedziałamcicho.
Bowieszco,Berenika,taksobiemyślę…Masz
stabilne,wygodneżycie,fajnemieszkanie,przyjaciół,
Patryka,świetnieprosperującądziałalność.Czywarto
tozmieniać?Tylkopoto…nowiesz…Żebyposiadaćten
dom?Jawiem.Totwojekorzenie.Tomiejscekojarzy
cisięztatąbardziejniżcokolwiekinnego…zaczął
Konrad.
Jeślimożebyćmój…tojedynaszansanato.Gdy
zgłosisięinnykupiec…toprzepadnie.Nazawsze!
weszłammuwsłowo,zrywającsięzkanapy.Zaczęłam
krążyćpomoimciasnym,zagraconymsalonie,który
kiedyśbyłnaszymwspólnympokojem.
Chybadopierowtejchwilidotarłodomnie,coAnka
miałanamyśliswoim„grubo”.
Konradciągnąłdalej,niezrażonymoimwtargnięciem,
któreprzerwałomuciągmyślowy:
Pomyśl,czytomiejscenieprzysporzyciwięcejbólu
itęsknoty,skorokojarzycisięztatą?Zawszebywaliście
tamrazem.Czynielepiejzamknąćtenrozdziałiruszyć
dalej?Maszwspaniałeżycieijestempewien,żeczekacię
wnimjeszczewiele,wieledobrego.
Sugerujesz,żebymdałasobiespokój?Towariactwo,
conie?Tak,toskończonewariactwo!zawołałam.
Usiadłamizastanawiającsię,oparłamtwarzodłonie.
Kompletnieniewiedziałamjuż,comyśleć.
Nie,nie!Janiczegoniesugeruję!zaprotestował
Konrad.Mamtylkotakąmyśl.Nawetjeślisięnie