Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Konradsięroześmiał.
Ankajużpoderwałasięzkanapy.
Choćpoliczkiwciążmiaławypchanejakchomik
iprezentowałasiękomicznie,posłałamispojrzeniepełne
uznania.
Taktrzymaj,Bryksy!wydukała,gdywreszcie
przełknęła.Taktrzymaj!
Berenika?zagadnąłzarazKonrad.
Hm?Kiwnęłamgłowąwjegokierunku.
Anacotyjeszczeczekasz?Pokazujnamtendom!
OczyKonradarozbłysłyzzaciekawienia.
Pokaż,pokaż!zawtórowałamuAnka.Aprzyokazji
opowiedznamcoświęcej!Jaktosięwszystkozaczęło?