Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
zmieniła.Jejniegdyśdumna,wyprostowanapostawa
zniknęła,awjejmiejscepojawiłysięprzygarbione
ramiona,jakgdybychciałaukryćsięprzedcałym
światem.GdybyHollychociażzadzwoniłaodczasu
doczasu,napisałamaila.Czynaprawdękosztowałoby
tojąażtylewysiłku?
–Toja.Holly.HollyBerry.
Oczystarszejpanirozszerzyłysię.
–Niemożebyć!Ledwociępoznałam,Holly.
Cozawspaniałaniespodzianka.–Mauduśmiechnęłasię
wtakisposób,żeobienieomalcofnęłysięwczasie.–
Cotytu,ulicha,robisz?Couciebie?Jakdobrzecię
widzieć,Holly.Jakświetniecięwidzieć.
Uśmiechstaruszkisprawił,żeHollypoczułaukłucie
wklatcepiersiowejiniebyławstaniepowiedziećani
słowa.Oczyznówjązapiekły,awgardlepojawiłasię
gula.Zarazpotempodnaporemsetekmyśliciążącychjej
nasercuHollyBerrywybuchnęłapłaczem.
Przezdłuższąchwilęstałatam,ztwarząukrytą
wdłoniach,ałzyspływałyjejprzezpalce.Kiedywkońcu
wzięłasięwgarść,podniosławzrokizobaczyłaswoją
starąprzyjaciółkę,któraprzyglądałajejsięzwyrazem
najgłębszejtroski.
–Cośmisięzdaje–rzekłaMaud,próbującsię
wyprostowaćipoprawiającpołykurtki–żeobie
potrzebujemydrinka.Cotynato?
TheSevenHoundsniebyłwprawdzienajbliższym
pubem,alelokalewcentrumwioskibyłynastawione
raczejnaobsługęturystów.Oferowaływyszukanemenu
inastrojoweoświetlenie,doskonałenaspecjalneokazje,
takiejakurodzinylubinneuroczystości,leczzpewnością
niebyłytomiejsca,wktórychmożnabyłostaćsięstałym
bywalcem,szczególniezewzględunaichceny.The
SevenHoundsbyłzaśklasycznymlokalnympubemdla
miejscowych.Siedzeniabyływytarte,wystrój