Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
IV
Żywiołprzycichał.Jużtylkogdzieniegdziewystrzelałsłupjaskrawych
płomieni.Otchłańognistarozlałasięniskoprzyziemi,kończącpiekielne
dzieło.
Dogorywałagorzelnia,zabudowaniajejimłynyparowe.Zdołano
zaledwiewczęściuratowaćmieszkaniarobotników.
Sikawkiparoweiręcznedziałałybezprzerwy;strażezGłębowicz,
SłodkowiciRomnów,atakżestrażzObronnegonieustawaływpracy.
Ależarimnóstworozpalonychgłowniutrudniałyratunek.Pogorzelisko
otaczałobózludzki;naródnapływałgromadniezokolicznychfolwarków
iwsi.Jednibiegliratować,inniwyrzekaligłośno.
Szlochposzkodowanychnapełniłpowietrze.Rozległysię
przekleństwaiciężkiewestchnieniazachrypłychpiersi.Głosy,nad
niepojętądlatychludzidobrociąordynata,rozbrzmiewałydonośnie.
Onichniesłyszał.Stałoddalonyodpożaruwotoczeniukilku
powozówzokolicyikonnychmężczyzn.Rozmawiałzhrabstwem
Trestką,równieżnakoniach.Byłnawetwesół,tylkozlekkąchmurą
naczole.
Nawschodzieniebozaczęłoróżowieć,inaczejniżłuna,jaśniej,
weselej.Słońce,blade,wznosiłosięwgóręprzysłoniętedymami
pożogi.Mętnydzieńrozświetlałzmęczonetwarzezielonymblaskiem.
Przerażeniezastygłowrysachludzi,kopećosiadłynaskórzeiten
trupirefleksmarcowegodniawsamymzaraniunadawałzgnębionym
gromadomwyglądnieboszczyków.
HrabiaTrestkamówiłdoordynata:
Strasznyobjaw,tenpożar!Jeśliłotryzdołałypodburzyćdotego
stopniapańskichludzi,todalibóg!koniecświata.Cóżmówićomnie?
Chybawyjadęzagranicę.
No,wtejokolicynieprędkosiętakarzeczpowtórzyrzekł
wzamyśleniuordynat.
TosamomówiliśmypodewastacjiwSzalach.Czemunie?Fala
płynie.Panaonikochają,ajednakNo,imojąRitękochająwOżarowie:
możeprzezniąimnieoszczędzą.
Nielicznatoodrzekłahrabina.
Alewiepan,comisięzdaje?mówiłTrestka.Gorzelniapadła
ofiarągłówniedlatego,żespirytusdenaturowany.Inaczejłajdaki
rozbilibytylkokufy,abysięspić.
Ordynatmachnąłręką.
Tonajednowychodzi.
Wcalenie,bobysiępochorowaliprzynajmniej,azresztąspitych
powiązałobysięjakbaranówidopolicji.O,szelmy!Doczegototeraz
dochodzi?
Sapristi!
Jabymwiedział,jakznimipostąpić.
HrabinaRitarzuciłanamężaniechętnespojrzenie,goryczugryzła