Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Patrzyłnanią,właściwienakażdąkobietę,jakbybyła
naga.Miałpożądliwespojrzenie,długidiabolicznynos
izmysłoweusta.Żadnakobieta,bezwzględunastatus,
nieuszłabyjegouwadze.Annamusiałaudawać
zadowoloną,gdyunosiłjejpodbródekimówił,żejest
urocza,apotemspuszczałwzroknawypukłośćjejpiersi.
Jednocześniemusiałaprzyznać,żebyłwnimpewien
powab,którymógłbyprzynieśćzgubęniejednej
łatwowiernejdamie.Aleniejej!
Damykrólowejplotkowałyonimzożywieniem,
aMaria,jakzauważyłaAnna,niepotępiałaich.Przeciwnie
cieszyłowtórowanieimprzyjednoczesnej
świadomości,żemadamed’Aumontnierozumiejęzyka.
Mówią,żezwyczajowojestodzianywkobiety
zachichotałajasnookaladyElżbietaGrey,siostra
markizaDorset.UrodziwątwarzFlorenceHastingsoblał
rumieniec.
Uwodzeniekobietuważazadyscyplinęnarówni
zpolowaniemwtrąciłakrólowa.
Powiadają,żechełpisięswoimspecjalnym
petite
bande
kurtyzanipijezwieluźródełzażartowałaMaria
Boleyn.
MówisięszepnęłaMariaFienneszfiglarnym
uśmiechemżekazałzrobićwswoichpałacachsekretne
otworyidrzwi,abyoglądać,jakkobietysięrozbierają
ikochają.
Słowateskwitowanochóralnymśmiechem.Annazaś
zastanawiałasię,czykrólowawie,żeFranciszek
podglądałiLudwika.
Mariispodobałsiętentemat.
Czytałam,żeAleksanderWielkizwracałuwagę