Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
typukrytykamipolemizowaćmogliposłużyćsię
metaforą,sięgnęlibyśmypoprzykładpiłkarskitotak,
jakgraćwmeczu,wktórymktościągleprzestawia
bramki.Zakażdymrazem,gdywykażemy,żejakiśsąd
istotniejestniczymwięcejniżmitem,słyszymy:„Notak,
alenieustosunkowaliściesięprzecieżdo...(tupojawia
siętezajedynieminimalnieiwnieistotnychszczegółach
różniącasięodpoprzedniej)”albo:„Aczemu
pominęliścieinterpretację,którąprzedstawiłteolog
X?!”.Itakwkółko.Tymczasempoprostuniedasię
wdetalachomówićwszystkichargumentów,jakimi
posługująsięreligijniapologeci,aninawettych,które
przywołująapologeciwiaryznaukowymcenzusem.Jest
tegozbytwiele!To,comogliśmyzrobić
icogwarantujemy,tożenajwyżejcenionychspośród
tegogronacytujemywnaszejksiążcerzetelnie
(izewskazaniemźródła).Zpełnąświadomością
zatotychobrońcówwiary,którychintelektualna
miałkośćniebudziżadnychwątpliwości,przywołujemy
anonimowo,aczkolwiekichczęstobardzowpływowe
ikulturowoznaczącepoglądyteżstaramysię
przedstawiaćjaknajuczciwiej.Oczywiścieniewszyscy
musząsięznamizgodzićizapewneznajdąsiętacy,
którzynadalbędątwierdzić,żeopisaliśmytuX-a,anie
Y-a,bozjego(lepszą!)argumentacjąjużbyśmysobie
nieporadzili.JeśliktokolwiekzCzytelnikówjesttego
zdania,prosimyowskazanienamtych„lepszych”
argumentówiichautora,aspróbujemyustosunkować
siędonichwinnejksiążce(lubkolejnychwydaniach
tej).Zgóryostrzegamyjednak,żekażdytakiwybór
możezostaćprzezkogośzakwestionowany...