Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Patrznadrogęodparła.
Ostrymruchemkierownicyminąłkobietę.Przestraszonaitak
odskoczyławbok.Jejrowerwylądowałnaziemi.
Boonajestprawdziwągwiazdą.Alewieszco?Możeszją,kurwa,
zwolnićpowiedziałizarazodwróciłsiędoAdaomy.Krystekchce
cięzwolnić.
Adaomawyciągnęławgóręśrodkowypalec.
Mówi,żebyśsiępierdolił.Niewerbalnie,alemówi.Chyba
żetobyłodomnie,kochanie.Roześmiałsię,nieczekając
naodpowiedź.Alenapoważnie.Możeszzwolnić.Maszmoje
błogosławieństwo.Tylkowieszrówniedobrzejakja,żeinnijużrobili
doniejpodchody.Itotybędzieszsiętłumaczyć,kiedywkolejnej
ramówcebędzierobiłazalokomotywękonkurencji.Cotynato?
Zacisnąłręcenakierownicy,słuchającrozmówcy,apotem
uśmiechnąłsięszeroko.
Takwłaśnie,kurwa,myślałem.Słuchaj,jazarazdojeżdżamisię
rozłączam.Atymasztydzień,żebytozałatwić.Chcęwrócić
nagotowe.Co?!
Kolejnywybójsprawił,żepasbezpieczeństwawbiłsięAdaomie
boleśniepodpierś.
Booddwóchlatniemiałemporządnegourlopuidlategonatak
długo.Ichujcięobchodzi,gdziejeżdżęnawakacje.Będęchciałjechać
naMalediwy,topojadęnaMalediwy.Będęchciałpojechaćdotwojej
babcidoSkierniewic,todoniejzadzwonięikażęjejszykowaćpokój.
No...Odetchnąłgłęboko.Dobra.Zostawiłemcitewidełki
negocjacyjne,nie?No.Topiłkajestkrótka.Albotytozałatwisz,albo
jasiętymzajmę,kiedywrócę.Alejakjasiętymzajmę,tozrobię
totak,żedupybędąimsiępaliłydosamejziemi.Nicim,kurwa,nie
zostanie.BędążebraćowejściówkinapokazyobuwiauDeichmanna,
żebymóczjeśćkolację,ajabędęzapijaćstekiichłzami.Itak,możesz
imtopowiedzieć.Tobędzietwojajebanadźwignianegocjacyjna.
Kończę.