Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Gdyspotkalisięnacmentarzu,przyjacieleoświadczyli
jej,żeitakwybieralisiędoDębowegoUroczyskawłaśnie
tegodnia,abywylaćjejnagłowęwiadrozimnejwody
zato,jakichpotraktowała.Odeszłazarmiiwsekrecie
przedwszystkimi,zmieniłanumertelefonuiodcięłasię
oddawnegożycia,żebyniedaćimszansynakontakt.Jak
sięokazało:niedoceniłaich,bozdołalijąodnaleźć,gdy
tylkozarejestrowałafirmę,ipostanowili,żeprzyjadą,aby
sięskonfrontowaćipowiedziećjej,comyśląotakim
potraktowaniu.
–Och,czyliwłaściwienakoniecświąt–odparła
zawiedzionaAlina.–Aleitaksięcieszę,bobardzochcę
poznaćtwoichprzyjaciół!
–Okej,toproponujęwypićkawęiopracowaćplan,
bomamyprzedświętamidwierezerwacjenawyzwania
orazjednąsesjęzDariąijejdziewczynami–oznajmił
Eryk.
Dariabyłaterapeutkąipsychiatrą,którapracowałajako
wolontariuszkawośrodkudlakobietdotkniętych
przemocą.Kiedyśsamategodoświadczyłaiterazstarała
siępomócinnym.Jejpodopieczneprzyjeżdżały
doDębowegoUroczyskanazajęciazsamoobrony,które
prowadziłaNina,alenieograniczałysiętylko
dotreningów,leczspacerowałypolesie,rozmawiały
oswoichprzeżyciachiwzajemniesięwspierały.
Towłaśniepodczasjednegoztakichspotkań,wieczorem,
przyognisku,Ninawyznałaim,cosięwydarzyłowjej
życiu,opowiedziałaodniu,wktórymzginąłMichał,
iwbrewswymobawomniezostałaprzeznieodtrącona
ipotępiona,leczspotkałasięzezrozumieniem
iwspółczuciem.Tenwieczórbyłprzełomowy,bowłaśnie