Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
6
Pozostawionewcześniejuchyloneoknowkuchni
trochępomogło.Gabrielamogławejśćdodomuiwmiarę
swobodnieoddychać.Lipcowesłońcebyłotużnad
horyzontem,ajegociepłepromieniewciążozłacałyniebo
nadogrodemwidocznymzsalonu.Gabrielapołożyła
ciężkąsiatkęzjedzeniemnastoleizapaliłaświatło.
Pochwilijednakzpowrotemjewyłączyła.Słońceotej
porzezawszenajpiękniejoświetlałodom,ażarówka
jedyniepsułatenefekttakzawszetwierdziłaZu.
Gabriela,mieszkającwdomurodzinnym,zawsze
posłuszniewłączałalampydopiero,gdynazewnątrz
zrobiłosięjużcałkiemciemno,nawetgdymusiała
jeszczejakodziewczynkaodrobićzadanielubprzeczytać
rozdziałwpodręczniku.Magicznyefekt,jakidawało
zachodzącesłońce,zawszebyłnadrzędnywobec
jakichkolwiekinnychpowinności.Wyciągnęłazsiatki
kubełekzciepłąchińszczyznąirozejrzałasiędookoła.Stół
wsaloniewyglądałbardzodostojnieiposępnie.Nie
rozweselałygonawetustawionewokółkolorowekrzesła.
Słaboteżwidaćbyłostamtądogródisłońce,które
przecieżterazbyłonajważniejsze,więcpochwiliwahania
postanowiłazjeśćnawerandzieczyteżwogrodzie
zimowym,jakjejmamanazywałaoszklonączęśćtarasu
ciągnącegosięniemalwokółcałegodomu.Tarasbył
jednymzulubionychmiejsctatusiaizajmowałswoje
miejscewhierarchiizarazpoogrodzie.Byłmiejscem,
wktórympracowałiodpoczywał.Byłteżmiejscemich
wspólnychzabaw.Częśćoszklonamiałasłużyćjako
szklarniadlajegoogromnychsagowcówwymagających
ciepławzimie.Zimowyogródszybkojednakzostał
wykorzystanyjakokolejnemiejscedotworzeniadlaZu.
Tatuśzpoczątkuprotestował,zwłaszczagdysagowce
wzimiezajęłyniemalcałyjegowarsztat.Potymjednak,
gdywzimowymogrodzieZunapisałajednezeswoich