Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
uwagęnakońcowepytanieoprzyszłośćpolskiejsztuki;jużsamfaktjegopostawieniamo-
żeświadczyćoobawieinstrumentalizacjiibanalizacjitwórczości.Autordyplomatycznie
iostrzegawczołączyłniemożnośćudzieleniaodpowiedzizwyrazamiwiarywodpowie-
dzialnośćartystów
,wichodpornośćnapokusydoraźnychhaseł,sloganów
,ofertireceptur
nasztukępopularną.Zatemtoniekrytycy,leczartyścimożnarozwinąćmyślrecenzenta
decydująosztuce.Dodajmy,żewśródzasługującychnauwagętwórców
,oboktuzów
koloryzmu,jakEibisch,Cybisowa,Pronaszko,Rzepiński,późniejobecnychnaOgólno-
polskichWystawachsprawdzianachzsocrealizmu,znaleźlisiępóźniejsiortodoksyjni
jegowyznawcy,HelenaiJuliuszKrajewscy.Autornieprzewidziałteż,żeluźnepostulaty
przybiorąformęnarzuconejmetody,którejnormatywyobejmąikrytykę,aonsamjako
twórcapodporządkujeimswojemalarstwo.
HelenaBlumównaoptymistycznąocenęSalonułączyłajednakzoczekiwaniemjak
określałafermentuiniepokojuwmiejsceniebezpiecznegosamozadowoleniazosiągnięć,
główniekolorystycznych.Wniemalzresztątakimsamymjakupoprzednikapanteoniein-
dywidualnościrecenzentkadokonałaniewielkichprzesunięć,prymprzyznającdziełuPro-
naszki,zwłaszczaPortretowipoety(ilustr.1)zanowoczesnepołączeniesyntetycznegokoloru
zcharakterystykąpsychologiczną.Głębokiespojrzeniewsiebiecelempoznaniawłasnejistotyinie-
pokojuepoki,ototreśćpsychicznategowyjątkowegoportretu
69
.TakjakMalina,uznającdotychcza-
soweosiągnięciazaniezbywalnykapitałwyjściowy,Blumównawystępujezwnioskiem:czas
naproblemdalszy:czasuzgodnićzrytmemśyciarytmsztuki,zwłaszczaśepozostajewieledozdziała-
nia.Zarazjednakdodaje,żenowatorstwowinnosięprzejawićnowąformą;wprowadzenie
bowiemjakiegośaktualnegotematu,naiwnenawiązaniedorzeczywistościnierozwiązujesprawy.Poprzez
nowąformęprzemówiąnoweczasy
70
.Mówiąconieadekwatnościdotychczasowejpraktykikolo-
rystówdonowychczasów
,autorkazapewnemiałanamyślirozgrywkibarwne,wyjściepo-
zanieuznajączaprzekroczenieautonomii;byćmożenależytouznaćzadziałanieprewen-
cyjne,wyprzedzenieewentualnychpróbgaszeniaprzyszłejawangardy,przekonaniepoten-
cjalnychoponentów
,żenowoczesnościwsferzespołecznejmusiodpowiadaćnowoczesna
formaiwniejwyrażasięnowatreść.Byłabytowięckolejnaszeroka,asekuracyjniepo-
jemnaformułataktonazwijmyrealizmubezgranic
71
.DlategowpłótnachCybisaau-
torkastwierdzaściślejszyzwiązekzprzedmiotem
72
,swoistyrealizmRzepińskiego,przekon-
struowaniekolorunarzeczwolumenuwmalarstwieMarczyńskiego,materialnośćformy
uEibischa,zwrotdopreimpresjonizmuuWolffa(Czytająca),wreszcieTaranczewskiego
odosobnionyprojektmalarstwamonumentalnego.Wśródwieluinnychdostrzegłateżje-
dynąjakpisałareprezentacjękierunkówpostkubistycznychuJaremiankiiKantora,
obrazemigrantaMarkaŻuławskiegoróżnyodkrajowegokoloryzmu,nowatorstwoT.Tysz-
kiewiczowej.ZocennegatywnychodnotujmyźlepojętyrealizmrzeźbyA.Karnego(Głowa
Solskiegoz1941roku),tj.rejestracjęcechfizjonomicznych,którąpóźniejszakrytykabędzie
nazywaćbezdusznymnaturalizmem.Bliskitemubyłnieciekawyrealizm,którymJ.Malina,
1111111
dotegododaćnp.Kopanieburaków(tempera)EugeniuszaWańka(zKrakowa),takżezajmującegosię
wówczaskrytyką.
69
H.Blumówna,SalonWiosennywWarszawie.DTwórczość”1946,z.7-8,s.259.
70
Ibidem.
71
Por.:R.Garaudy,Realizmbezgranic,tłum.R.Matuszewski.Warszawa1967.
72
Przyokazjizwróćmyuwagęnaprawieanegdotycznąrozbieżnośćpodawanychprzezobojerecenzen-
tówtytułówjednegozpłócienCybisa:wymienioneprzezBlumównęIndyki(notabenecieszącesięno-
bliwątradycją,choćbywmalarstwieMonetaiwrodzimymMalczewskiego)wtekścieMalinyotrzyma-
łypospolitytytułKury.
40