Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
wyrażałamieszankębezradności,niedowierzaniaoraz
obrzydzenia.
Czydotykałpanciała?
Alanpokręciłgłową,więcPergzadałkolejnepytanie.
Czywidziałpanjeszczekogośwpiwnicyalbowjej
pobliżu?
Nikogoniebyło.Drzwibyłyotwarte.
Atoprowadzicieotwartąkomórkę?Iwanuniósłbrwi
zezdziwienia.
Alejak?
Czyzdarzałosię,żedrzwidopiwnicypozostawały
otwarte?zapytał,byuściślić,Adrian.
Nagminnie.Mamwrażenie,żemałoktojezamykał.
Otejporzeprawiecodzienniekorzystająztegobezdomni.
Mężczyznaożywiłsięnieoczekiwanie.Podniósłsię
gwałtownie.Możetojedenznich?Dzieciaknakryłgo,
atengozaszlachtował.
Zbadamytakąokolicznośćstwierdziłdyplomatycznie
aspirant.
Zarównoon,jakiAdrianpoczulidziwnyuciskwżołądku,
słyszącobezdomnych.
Czywostatnimczasiektośnocowałwpiwnicy?
Coruszktośtutajnocuje.Niewiem,pocoludzieich
wpuszczają.przecieżnoclegownieczyprzytułki.
Wiedziałem,żedojdziedotragedii.
Zdarzałysięagresywnezdarzeniazichudziałem?
Samjednegopogoniłem.Przerwałzamyślony.
Spojrzałwkierunkuwejściadopiwnicy,anastępnie
zwróciłsiędoAdriana.Tenbezdomnywygrażał
minożem,gdygowyrzuciłem.
Zaatakowałpana?
Byłpijany.Zatrzasnąłemdrzwi,nimzdążyłsię
zamachnąć.
ChojrakzpanapodsumowałrubasznieIwan.Kiedy
tobyło?
Kilkadnitemu.Jakośnapoczątkutygodnia.
Zdołagopanopisać?Wygląd,strój,znakiszczególne.
Nieconiższyichudszyodemnie,zzakazanągębą,
długąitłustąbrodą.Wogólecałybyłbrudny