Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
WSTĘP
Kiedymiałemdwanaścielatrozkoszowałemsięlekturą
Drakuli
,jednakkoncepcjawampirówwysysającychkrew
poprzezugryzieniewtętnicęszyjnązawszewydawała
misięabsurdalna.
Pamiętacie„malinki”,którezostawałynaszyiwwyniku
miłosnychugryzień,kiedybyliścienastolatkami?Wampir
niezostawiłbydwóchrówniutkichdziurek,które
dyskretnieprzykryjecieszalikiem.Szyjabyspuchła,
zrobiłasiępurpurowaizaczęlibyściemiećproblemy
zmówieniem.
Pozatym,prawdopodobniewykrwawilibyściesię
naśmierćminutępougryzieniuwampira.Nieleżelibyście
włóżkuprzezparędni,bladziisłabi,wstająctylkopoto,
byotworzyćoknoiwpuścićstwora,któryztrzepotem
wleciałbydośrodkaidziabnąłwasponownie.
Ztegopowodubardzorzadkopisywałemowampirach.
Nawetnajbardziejwyszukanezłedemonywmoich
opowieściachzawszestarałemsięczynićwiarygodnymi.
Jeśliniebędąwiarygodne,poprostuniebędąstraszne
aprzecieżhorrorypiszęwłaśniepoto,abywas
przerazić.
Jestjeszczecośnielubiępisaćotychsamychstarych
strachach,októrychpisząwszyscyinni.Półkizliteraturą
grozywypchanepowieściamiowampirach,
wilkołakachiżywychtrupachichociażwieleznich
odniosłosukces,akażdamasporegronoczytelników,
jesttyleinnychmitycznychkreaturwywodzącychsię