Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
tymtelewizorem,aledosypialniniepójdzie.Gdziemój
telefon,którajestgodzina?Drugatrzydzieści!Straciłam
poczucieczasu.Aleon,zdajesię,żeteż.Mecztrwał
dodwudziestejpierwszejtrzydzieści.Corazczęściejzasypia
przedtelewizorem.Niebędęsięterazjeszczetymzadręczać.
Pomyślęotymju​tro.
***
Wstaję,Marcinajużniema.Możetoidobrze,przemyślę
sobiewszystkonaspokojnie.Przezkolejnednijednaktakże
niemamyokazjinasiebietrafić.Naszedyżuryprzeplatają
się.Niemamycoliczyćnato,żeudanamsięspędzić
zesobąwięcejniżpiętnaścieminut.Pomyślałam,żemoże
celowoukładasobietakgrafik,żebysięzemnąmijać.
Oprzytomniałamwporę,byłotoniedorzeczne,zwłaszcza
żejegokomendantnieposzedłbymunarękę,nawetgdyby
prosiłododatkowesłużby.Ichniechęćdosiebiewzrastała
latamiichybażadenjużniepamiętał,skądwogólesię
wzięła.
Jatymczasembyłamulekarza,zrobiłambadania,
zktórymipoodbiorzemiałamsięzgłosićzatydzień.
Zrobiłamnawettestciążowyujemny(niewiem,poco,
przeżywanietegonanowoinanowobyłokoszmarem).
Wzięłamkilkadodatkowychdyżurów.Wakacjesiękończyły,
adzieciatekoleżankichciałyjeszczezłapaćkilkadnisłońca
zdziećminadmo​rzem.
Zanimwchodzędolekarza,pobieżnierzucamokiem
nawynikibadań.Toabsurdalne!Drżącąrękąnaciskam
klamkę.
Panidoktor,jestemwciążyzdążyłamwykrztusić,
za​nimze​mdlałam.
***
Siedziałamnataboreciewkuchni,tępowpatrującsię
wdziurkępogwoździkuwścianie.Cotuwisiało?Iczemu
nagwoździu,anienaporządniewkręconejśrubie?
Tazagadkamiałanazawszepozostaćnierozwiązaną.