Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
stopniowania:bałagan–burdel–damskatorebka.
Mam!Dziśjestsiedemnasty,toiletodni?Trzydzieści
sześć!Wykluczone!Sprawdzamrazjeszczeisiadam
nasedesie.Toniemożliwe.Zawszemiesiączkujęjak
wzegarku,dwadzieściapięć–dwadzieściasześćdni.Może
tostres?Amożeanemia?Ostatnioprzełożonazwracała
miuwagę,żejestemwyjątkowoblada.Ciąża?Iskraszybko
gaśnie.Odsześciulatstaramysięodziecko.Bezskutecznie.
Robiliśmybadania.Obydwoje.Choć,jaktwierdzimójmąż,
to„napewnomojawina,boznimjestwszystko
wporządku”.Ibyłamoja.Nieumiałamutrzymaćzarodka
wpoczątkowejfazieciąży.Niemówisięnawet
oporonieniach.Jestnatooddzielnytermin
–mikroporonienia.Niedasięustalić,czyzachodzęwciążę,
ajeśliwogólezachodzę,toilerazybyłamwciąży.Zanim
zarodeksięzagnieździ,jużgoniema.Próbowałamsię
nawetleczyć.Odpuściłam.Ilerazymożnaprzeżywaćzawód?
Ilerazymożnaniecierpliwieczekaćizdrżeniemmodlićsię,
bytymrazem…
Tozawszebyłodwadzieściapięć–dwadzieściasześćdni
ikrwawienieprzychodziło,niepozwalającnawet
nazłudzenia,żemożetymrazem…
Pomyślęotymjutro.
Dziśtylkokąpielisen.Wsuwamsiępodświeżąpościel
zuczuciemulgi.Przynajmniejpamiętał,żeprosiłam,aby
wywietrzyłpościelnatarasie.Jakmiło.Jednaowieczka,
drugaowieczka,tatrzeciamawyraźnietwarzAni.Odejdź,
proszę.Muszęodpocząć.Ajeślijestemwciążyiporonię?Jak
jużbędziemożnaokreślić,żebyłam.Iżeonobyło.Ajeśli
urodzęibędziechorejakAnia?Czystarczyminatosił?Jej
rodzicenapoczątkumieszkaliwszpitalu.Porokubywali.
Podwóchzaglądali.OjcaAniwidziałamostatnionaDzień
Dziecka.Tobędziejużtrzymiesiąceprawie.Niepowinnam
ichwinić–onanigdynieopuściszpitala,oninigdyniebędą
mielidziecka.Alejabymbyłainna.Wiemto!Gdybymtylko
mogłamiećdziecko…
Miałamspać,alenatłokmyśliniepozwalaodpłynąć.Atak
potrzebujęodpoczynku.Kluczwdrzwiach.Marcin.Jak
dobrze.Wjegoramionachnatychmiastzasnę.Jakzawsze.
Tylkożeonwcalenieidziedosypialni,aledopokoju.Włącza
pocichutelewizor.Słyszę,żerozkładakanapę.Wyciągnął
koc,znamgoijegonawykijakzłyszeląg.Zarazzaśnieprzed