Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
*
Wieczórrodzinny.MojakuzynkaVikywróciłazmężemzpoślubnych
wojaży.Zdajesię,żejestwciąży.Jedenwujekpodkpiwaznich:
Niepróżnowaliście!
Vikyjestzawstydzona,jejmążpoważny.
No,chłopcze,niemazmiłuj.Koniectegodobrego.Chceszczy
nie,maszochotęczynie,musisz…Znaszhistorięzpociągiem?
Izaczynaopowiadać.Wszyscygłośnosięśmieją.Zjednegokąta
mamapatrzynamniezmieszana…Mogłembyćtakijakoniwszyscy:
żonaty,otyłysprzedawca,zadowolonyzsiebie,grającywniedziele
wpokeraiopowiadającynowożeńcomsprośnehistoryjki.Znasz
zpociągiem?
Czasemzastanawiamsięzlękiem,czymojaucieczkaodnich
wpełnisiępowiodła.
*
Poprosiłemmamę,żebyśmyzostaliwdomu.Onapracuje,jaczytam.
Zerkamcojakiśczasznadksiążkiiwidzępięknąkobietęłagodną,
onajspokojniejszymczole,jakieznam,zoczaminiecozmęczonymi
wiekiem.Czterdzieścitrzy?Czterdzieścicztery?Bojęsięspytać.
JakcisiężyjewBukareszcie?
Dobrze.Czemupytasz?
A,taktylko.
Pracujedalej,niepatrzącnamnie.
Wiesz,mamo,jeśliczterytysiącetozadużo,żebymiwysyłać…
Nieodpowiada.Obchodzęstół,ujmujęjejprawądłońiściskam
pytająco.
Jestpóźno,synku.Czasspać.
Powinienembyłdawnosiędomyślić.Sprawywdomunieszły
najlepiej.Brakujepieniędzy.Powiedziałemjej,żeodtąddwatysiące