Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
liwskiego.Ludnośćestońskanabywapełnychprawnaszych,które
tozaprzysięgałemirazjeszczezaprzysięgamwimięOjcaiSyna
iDuchaŚwiętego.Amen.
Ciszazapadłagłuchanatesłowawwielkiej,tłumnie
zapełnionejsali.Napięciewidocznebyłowtwarzykróla,
aleteżikanclerza.Niepewnośćtrwałachwilę,dopókinie
przerwałjejJoachimMirecki,rawskiejziemiposeł.
Wyszedłonnaśrodeksaliicałymgardłemwykrzyczał:
VivatSigismundusrex
,pannaszmiłościwy.
Prowadźżeludnaszsarmackistarożytny,prowadźnas
jakoCezarnachwałęRzeczypospolitejiBoga
Wszechmogącegopoczymzerwałkołpakirzuciłsię
naziemiędonógkrólewskich.
ZaMireckimsetkigardełszlacheckichwykrzyknęło:
VivatSigismundusrex
,setkikołpakówpoleciałokugórze,
aokrzykponawianygrzmiałwsalizamkowejirozszerzał
siępozajejgranicedalejidalej.Wtejżechwiliczłonkowie
izby,pijanitriumfem,jakbyjużdoRewlawjeżdżalipod
bramątriumfalną,byligotowicałychsiebiekrólowi
ofiarowaćserca,szableisakiewki.Wgorącej,dusznej,
pijanejemocjamisalijedentylkolodowywzrokniechciał
sięroztopić.Zamoyskistałjakoinni,alemilczałprzytym
ibezemocjipatrzyłprzedsiebie.Stronnicyjegocicho
iniepewnie,jakobypodstrachemtłumu,powtarzali
wiwatynacześćkróla.
Zygmuntrósłwoczachposłów,aleiswoichwłasnych.
Czuł,żeteokrzykiunoszągoteraznadziemią,żeztym
tłumemszlacheckimniestrasznimuterazwrogowie
zarównozewnętrzni,jakiwewnętrzni,żeci,naktórych
takliczył,dadząmuterazwładzę,którauczynizniego
największegozkrólów,azRzeczypospolitejpotęgęgodną