Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Nowafirma.WłaśniezdobyliśmykoncesjępoCapital
TV.Zaczynamynadawaćzatrzymiesiące.
Noi,cholera,bardzodobrze,bostrasznebadziewie
puszczają.Wiepani,jakijestproblemztelewizją?
OBoże,będziejejwykładałswójpoglądnatelewizję.
Akuratdzisiaj.
Nigdyjejnieoglądają,toznaczyludzieztelewizji.
Nigdyniesiadająprzedtelewizorem,żebynaprawdę
pooglądaćcośwdomu,takjakmy,biedaczyska.
Jeśliniemiałbypannicprzeciwkotemu,chciałam...
Lizspróbowałamuprzerwać.Niebyławstaniedłużej
tegowytrzymać.Proszęposłuchać,mamcośpilnego
doprzeczytania.Niestety,naprawdęmuszęsiędotego
zabrać.
Spokojnie,powiedziałasobiewmyślach,prędzejczy
późniejbędziemusiałzamilknąć.Alesięmyliła.Kiedy
dojechalidosiedzibyMetroTVprzyBatterseaBridge,Liz
byłabliskakrzykuimiałanerwywstrzępach.
Przytrzymującjejdrzwi,upiornytaksówkarzdalej
perorowałnatematkolidującychzesobąramówek
ibrakuprogramówprzyrodniczych.Lizwyskoczyła
zsamochodutakszybko,żerajstopyzaczepiłysię
odrzwiczkiisięrozdarły.
Kiedydotarładobiura,byłopiętnaściepodziewiątej,
aonawstaniebliskimhisterii.Viv,jejsekretarka,
zawszepierwszaprzybiurkunaichpiętrze,jużnastawiała
kawę.
Lizopadłanafotel.Bezsłowapokazałanaporwane
rajstopy.Innychprzysobieniemiała.Claudiapewnie
miałabyzapasowąparęwszufladzie,ba!sześć
zapasowychpar,obokgumowegopenisaipejcza,które
niewątpliwietrzymaławceluzdominowaniakolegów.
ULizponiewierałysiętylkostarazupkawproszkuijeden