Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
~5~
C
młodej?Pawełznowuprzyrósłdojudasza.Wustachtrzymał
otastaraprukwawyprawia?Ciasto?Chybaniezamierzaotrućtej
ołówek,alenieprzeszkadzałomutowgłośnym,choćniewyraźnym
myśleniu.Nienatyległośnymjednak,bybyćusłyszanym.Zresztąnie
musiałsiętegoobawiać.GdytylkopaniAldonasięodezwała,
zagłuszyłanawetsyrenyprzejeżdżającejobokblokukaretki.Miało
toswojeplusy,słyszałwyraźniekażdesłowo.Coteżonaknuje?
Próbujebyćmiła,alekiepskojejtowychodzi.Tylkopoco?
Żałował,żeniesłyszyodpowiedzimłodziutkiejsąsiadki.Nawetsię
niewychyliłazzadrzwi.Niewidziałjejiniesłyszał,zatojego
zdziwienieniemiałogranic,gdyAldonaBurzyńskaweszładojej
mieszkania.Najwidoczniejdostałazaproszenie,bonieużyłaprzytym
siły.Małotego,wytarłazniszczonekapcie,uważnieistarannie,nim
przekroczyłapróg.Bezsensu.Przeszłazaledwiekilkakroków
domieszkaniaobok.Niemiałagdzieichpobrudzić.
Pawełpotarłczoło.Znowuniebędziepisał.Oderwanyodpracy
potrzebowałdużoczasu,żebydoniejwrócić.Wytrąconyzrównowagi,
niepotrafiłsięskupić.Zamiasttegopodszedłdoparapetu.Całybył
zastawionyzbieraninądoniczekzaloesamiiagawami.Rośliny
odstraszałykolcamiispiczastymiliśćmi,niewyglądałyprzyjaźnie,ale
byłyjedynąodskoczniąPawłaodpisania.Dbałoniewytrwale,bez
zwłokiusuwałkażdyuschniętyliść,przesadzał,przestawiał
wposzukiwaniunajlepszegomiejsca.Naogółrobiłtoniemal
automatycznie,amyślamibłądziłwokółfabułypowieści,nadktórą
właśniepracował.Tymrazemuparciewracałdoincydentu,któregobył
świadkiem.Zżerałagociekawość,alezamiastwykorzystaćto,