Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
znaczenia,otyleróżnezainteresowaniatojużcoś.
–JakmożesznielubićpiosenekBeyoncé?Przecież
tolegenda!–burzysiępodrugimkieliszkuwinaSam.
–Jakdlamnieprzerostformynadtreścią.WolęTaylor
iArianę.
Paręminutpóźniejsprzeczamysięwżartachnatemat
serialu
TheLastofUs
,któregoSamanthajestwielką
fanką.Gdymówięjej,żeowieleprzyjemniejoglądało
misię
TheWalkingDead
,współlokatorkareaguje
oburzeniemiomalniewylewanasiebiewina.
–Bev!–warczygardłowo,próbującpowstrzymaćsię
odśmiechu.–Widzę,żebędęmusiałanadtobą
popracować.
Mimopewnychróżnicrozmawianamsiębardzo
przyjemnie.Samanthaopowiadamiconiecootrzech
młodszychbraciach,zktóryminieustanniesiękłóci.
–JakbymsłuchałaosobieiChrisie…Nawetniezliczę,
ilerazydoprowadziłmniedoszału–prycham.
–No,towyobraźsobie,żejamamtrzechtakich
Chrisów.Jazdabeztrzymanki.
Poczwartymkieliszkuwinaprzytulasiędomnie
imówi:
–Nawetniewiesz,jakcieszęsię,żebędziemyrazem
mieszkały.Liczyłamnato,żespotkamkogośwłaśnie
takiegojakty.Niedość,żeobiestudiujemypsychologię,
tojeszczepochodzimyzIndianapolis.Niebędziemy
musiałynastawiaćdwóchbudzików.
–Idwarazyodrabiaćzadańdomowych–dodaję,
poczymobiewybuchamyśmiechem.–Weźmieszdni
nieparzyste?
–Cwaniarazciebie.Proponuję,żebyśmyzagrały
wkamień,papier,nożyce.Alenieteraz,okej?Rozbolała
mniegłowa.Topewnieprzeztępogodę.
–Raczejprzezwino–sugeruję,zduszającchichot.Sama
teżjestemjużnieźlewstawiona.–Toco,drzemka?Obu