Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
NazwałjąLidią,ponieważdziesięćlatwcześniejpoznał
pewnąLidięnawyjeździesłużbowymichoćniemiał
okazjizamienićzniąsłowa,byłprzekonany,żejest
niezwykleurocząkobietąowspaniałymnietylkociele,
lecztakżecharakterze.
IotoLidiazamieszkałarazemzJackiem,jegożoną,
psemiteściową.
ŻonaJacka,Joanna–kobietazwyczajnejpostury
iniewysoka,alezcharakterem–niewymagałaodmęża
wiele.Miałprzychodzićzpracynaczas,podrodzerobić
zakupy,ranoiwieczoremwychodzićzpsemipilnować
płaceniarachunków.Samabyłaosobąniezwyklezajętą.
Niepracowaławprawdziezawodowo,aleangażowałasię
społeczniewewszelkieosiedlowesprawy,aponadtobyła
specjalistkąwwyszukiwaniuokazjiwgazetkach
reklamowychiwinternecie.Doskonalewiedziała,
wktórymsklepiektóregodniajestpromocjanakawę,
gdzienajtaniejmożnakupićsermorskiidoktórego
sklepupojechać,żebyniewydającfortuny,nabyć
czteroosobowynamiot.
Zołówkiemwrękucodziennieranozaczynałaprzegląd
osiedlowejprasy,popołudniamidopadałaulotek
przyniesionychprzezlistonosza,awieczoramirobiła
wnikliwyprzeglądstroninternetowych.Adrenalina
podskakiwała,kiedyudałojejsięznaleźćschabjeszcze
taniejniżtydzieńwcześniej.Czułasięmistrzynią
wwyszukiwaniuofertiwiedziała,żejejumiejętność
znajdujepoklaskusąsiadekbliższychidalszych.
Niejednaprzychodziła,żebysiędowiedzieć,gdziejest
jakaśokazja,promocja,coaktualniemożnadostać
poniższejcenie.Joasianaosiedlubyłabardziej
szanowananiżgospodarzedomów.Możedlatego,
żezawszebyłachętnadopomocyiwykonywałapracę,
zaktórąniktniemusiałpłacić.