Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Tobyłjedenztychgestów,któresamauważała
zateatralneiprzerysowane,ajednaknieumiałasięprzed
nimipowstrzymać.Biczowaniesiebieiwymierzaniekar
stanowiłojejchlebpowszedni.
„Koniecztym”pomyślałateraz.„Dość”.
Popatrzyłanawcześniejszezdjęcie,tosamo,które
przyjacieleumieścilinagrobieMichała.Uśmiechałsię
nanimtakradośnie,jegooczybłyszczały.Ninadotknęła
opuszkąpalcatychoczuiust,apotemodłożyłaalbum
iznówstanęłanataborecie,żebyznajwyższejpółkizdjąć
kasetkęzbiżuterią.Niebyładuża,boteżiNinanigdynie
miałasłabościdobłyskotek.Hebanowaskrzyneczka,
podarunekodbabci,zawierałatylkopierścionek
zaręczynowy,kolczykiorazzestawzłożonyzperłowego
naszyjnika,kolczykówibransoletki.Tenkompletrównież
byłprezentemodbabci.
Chcę,żebyzawszeciomnieprzypomniał
powiedziałakilkalattemu,wręczającgownuczcenajej
trzydziestepiąteurodziny.
Ninanigdygoniezałożyła,aleczasamiotwierała
kasetkęidotykałagładkich,błyszczącychklejnotów,
wspominającbabcię.Terazteżjepogładziła,apotem
spojrzałanakolczyki,któreleżaływkasetce.Złote,
zdiamentowymigwiazdkami,byłyprezentem
odrodziców,którydostała,gdyukończyłazwyróżnieniem
pierwsząklasęszkołymuzycznej.
Żebyprowadziłyciędrogądogwiazdpowiedzieli
wtedy.
Kiedydostałasiędoklasyoprofiluwojskowym,
wramachbuntuprzeciwkorodzicomkupiłainnekolczyki:
małewkrętkiprzedstawiającekulęziemską.Tobyłataka