Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Prolog
19lipca2003roku
Stój,kurwa!Stój,bostrzelam!krzyczałpolicjant.
Stój,policja!
Mężczyznaanimyślałsięzatrzymać,gnałnazłamanie
karkuwzdłużbulwarunadrzeką,ledwołapiącoddech.Nie
oglądającsię,wiedział,żebiegniezanimconajmniej
trzechpolicjantów.Widziałzdziwioneminymijanych
ludzi,jednakobietaniezdążyłazejśćmuzdrogi,pchnął
zcałejsiływkierunkurzeki,nieodwracałsię,usłyszał
krzykipluskwody.
Biegnij,Aleks!krzyczałktośdobiegłozajego
plecami,zarazpotemkolejnyplusk,topewniejeden
zpolicjantówmusiałwskoczyćzakobietą;zrozumiał,
żezostałojużtylkodwóch.Bolałygopłuca,alewiedział,
żeniemożezwolnić,pędziłdalejwkierunkuulicy;nie
patrzącnaruchsamochodów,przeciąłjezdnię.Słyszał
piskgwałtowniezatrzymywanychsamochodów,jeden
musiałwcośuderzyć,miałcichąnadzieję,
żewpolicjanta.Biegnąc,postanowiłsięobejrzeć.
Zobaczyłleżącąnaulicypostać,alezajegoplecamibiegł
jeszczejedenmężczyzna,cogorsza,byłledwieparę
metrówodniego.