Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
JoannaŁukowska
RW2010
UlicaAbrahama
problemachzcerąswojegostarszegobrata(źródłakłopotuupatrywałw
nieodpowiedniejdiecieSaula,któryjegozdaniempowinienzrezygnowaćz
ostrychprzypraw).Skądodbrałteinformacje?Wiadomoskąd!Odprzeklętego
Szkota.Pocozcudzymsynemgadał,znieswojegorodu,znieswojejrasy?Po
cownimniestosownąciekawośćrozwijał,różnorakieksiążkipodsuwał?Żeby
potemrodzinamiałakłopotzgaszeniemowejambarasującejdociekliwości?
DlategoJudawylewałzsiebiepotokisłów,możeniezawszedokońca
przemyślanych,alenawidokAbrahama,zbliżającegosięzgłodemwiedzyw
oczach,panikowałiwolałuprzedzićatak.Agdymusięnieudało,ipytanie
padało,umykałwzłość,pretensje.Zionąłniezadowolenieminieuświadomioną
dokońcazazdrością,szukająctylkopretekstudozerwaniatejdziwacznej,
irytującejznajomości.Abrahama,jegosyna,zobcym,idotegogojem.
AleMcGregorbyłmądrymczłowiekiem,ichoćdużorozmawiałzAbrahamem,
niezamierzałpowiedziećzawiele,anitymbardziejzawcześnie.Wolał
słuchać.Iumiałtorobić.Rozumiał,żeciszagotowawysłuchaćbywa
ważniejszaodsłów,żejestczas,gdylepiejmilczeć,aprawodonaiwności
przedłożyćnadwszystkieinne.Przeżytelatanauczyłygo,żenawet
doświadczenieniebroniprzedostrymbrzękiemsłów,którenaglezmieniają
znaczenie.Ichnowy,świdrującyduszędźwiękzagrażawszystkiemu,codotąd
byłotrwałe,pewne,święte,iwtedytrzebasiły,dorosłejsiły.Nawetmężczyzna
niezawszeumiesobieztymporadzić,acodopierochłopiec.Naruszenieprzed
czasembezpiecznegokokonudzieciństwamożeraznazawszeuwięzićmotyla
wociężałej,niedoskonałejpostacipoczwarkialbopostarzyćgotakbardzo,że
jużnieznajdziewsobiedośćodwagi,dośćbeztroski,bywzlecieć,bo
przecież…Anużnieumielatać?…
14