Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
–Czyonajestpanicórkąbiologiczną?
–Coznaczybiologiczną?
–Czypanijąurodziła?
–Ajakietomaznaczenie?–zapytałakobieta,
odwracającsiędofunkcjonariuszytyłem,bypomieszać
łyżkąwwielkimgarnkustojącymnapiecu.
–Torutynowepytaniewprzypadkuzaginięć–
powiedziałLew.–Samapanirozumie,żejakktośznika
bezwieści,toimwięcejotejosobiewiemy,tymlepiej.
Paniwiekwskazujenato,że...
–Przysposobiłamją–odpowiedziałakobieta,stojąc
całyczastyłemdopodkomisarza.–Matkąbyłamoja
córka.
–Była?
–Była.
–Znaczypanicórkaumarła,apaniwtedypodjęła
decyzjęoadopcji?
Kobietaprzestałamieszaćwgarnku.Pytaniazaczęły
jądenerwować.
–PaniWawrzyniakowa,pytamywdobrejintencji–
zaczęłaSonia,podchodzącdokobiety.–Chcemy
odnaleźćpanicórkę,itojaknajszybciej,alebezpani
pomocytosięnamnieuda.
–Anna,mojacórka,urodziłaJagodęijązostawiła.Nie
chciałajej,więcjająwzięłam.Odtądbyłajużmoja...
aAnnywięcejniewidziałam.
–Czyjestmożliwe,byonateraz,polatach,
skontaktowałasięzcórkąimożesąrazem?
–Nie,niematakiejmożliwości–powiedziałaoschle
kobieta.
–Chociażtomożebyćtrudneizapewnebardzosię
