Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
namyślpewienzwrotangielskiistaramsięuprzytomnićsobiejego
niemieckiodpowiednik.Albo:robiępewiengestizastanawiamsię:
nJakieżtosłowabyłybyodpowiednikiemtegogestu?”.Itakdalej.
Gdybywięcspytano:nCzymiałeśjużmyślzanimjeszczeznala-
złeśjejwyraz?”-tożnależałobyodpowiedzieć?Ażnapytanie:
nNaczympolegałamyślwtejpostaci,wjakiejbyłaobecnaprzed
swymwyrazem?”?47
JakpokazujeWittgenstein,czynność,którązwykliśmynazy-
waćndawaniemwyrazuwłasnymmyślom”,towistocieszereg
żnychdziałańjęzykowych.CałeDociekanialozocznepo-
święconesąwskazywaniusprzecznościukrytychwewpisanych
wjęzykzałożeniachlozocznych.
Analizyaustriackiegolozofapoświęconerelacjommiędzy
przeżyciamijednostkiajęzykiemodsłaniająsłabościmyślenia
wkategoriachkartezjańskich.Niepokojącyparadokspolegana
tym:jeślistanywewnętrznesąprywatne(awięcwglądwnie
matylkotaosoba,któraichdoświadcza),przedjęzykoweipo-
temdopieronwyrażane”,toskądwiemy,jakiewyrażeniejęzyka
wspólnegonależydanemustanowiprzypisać?Anawetwięcej:
jakwogólejestmożliweużywaniejęzykadoopisutychstanów?
Wittgensteinrozpatrujetenproblemnaprzykładziebólu.Jeśli
wiemy,coznaczysłowonból”tylkozwłasnychprzeżyć,tona
jakiejpodstawiezakładamy,żeinniodczuwajągotaksamo?Jeśli
zaśkażdydoznajegoinaczej,tojakieznaczeniemasłowonból”?
Przypuśćmy,żekażdymiałbypudełkozawierającecoś,conazywamy
nżukiem”.Niktnigdyniemożezajrzećdocudzegopudełka;ikażdy
mówi,żetylkozwidokuswegożukawie,cotojestżuk.-Mogłoby
sięzdarzyć,żekażdymiałbywswympudełkucoinnego.Możnaby
sobienawetwyobrazić,żerzecztastalebysięzmieniała.-Gdyby
jednakmimotosłowonżuk”miałodlatychludzijakieśzastoso-
wanie?-Wtedybyłobyonozastosowaniemnazwypewnejrzeczy.
Rzeczwpudełkunienależywogóledogryjęzykowej;nawet
niejakocoś,gdyżpudełkomogłobybyćteżpuste.-Nie,przez
47L.Wittgenstein,Dociekanialozoczne,przeł.B.Wolniewicz,War-
szawa2005,s.155.
41